10. Patryk Wawrzyczek (judo, Bielsko-Biała):
Przygotowania ostatnich lat prowadzone przez Patryka Wawrzyczka podporządkowane były misji „Tokio 2020”. Ta nie wypaliła na miarę oczekiwań wskutek pechowych zdrowotnych perturbacji judoki. Nie przeszkodziło to natomiast zawodnikowi bielskiego Janosika w odbudowaniu formy na przestrzeni minionego roku kalendarzowego i sięgnięciu po raz trzeci w karierze po mistrzostwo Polski w kategorii do 66 kg. Na horyzoncie ambitnego, 26-letniego judoki widnieje już tymczasem Paryż i rok 2024.

 

 


 

9. Maja Chwalińska (tenis ziemny, Bielsko-Biała):
Za notowaną swego czasu w drugiej „100” światowego rankingu tenisistką BKT Advantage Bielsko-Biała rok bardzo, ale to bardzo trudny. Borykała się w nim z kontuzjami i depresją, co też znalazło przełożenie na liczbę startów i wyniki. Ale gdy już na korty Maja Chwalińska w drugiej połowie roku powróciła, to przypomniała o tym, dlaczego zaliczana jest do grona czołowych polskich tenisistek. Kolejno w tureckim Stambule, estońskim Haabneem i czeskich Milovicach dotarła do finału deblowych turniejów ITF W25, by wreszcie triumfować w podobnych zmaganiach w Jabloncu nad Nisou. Odbudowanie singlowych notowań wydaje się na miarę faktycznych możliwości – mamy taką nadzieję – kwestią czasu.

 

 


 

8. Michał Marek (futsal, Bielsko-Biała):
Futsal w naszym regionie to od lat jedna z najbardziej popularnych dyscyplin, a to głównie za sprawą Rekordu Bielsko-Biała i jego niezaprzeczalnych sukcesów. Jako, że sport to wybitnie zespołowy niełatwo o indywidualne cenzurki. Ale tych też trudno uniknąć, gdy wskazujemy najlepszych sportowców. Wybór padł na Michała Marka – wychowanka Rekordu, który walnie przyczynił się w minionym roku do kolejnego mistrzostwa Polski ekipy z Cygańskiego Lasu. Na tym nie koniec, bo Marka oceniamy również przez pryzmat międzynarodowy, a to wobec poprowadzenia reprezentacji Polski – jako jej istotne ogniwo – wprost na futsalowe mistrzostwa Europy.

 

 


 

7. Sylwia Zyzańska (łucznictwo, Żywiec):
Drugiej „naszej” olimpijki wśród wyróżnionych w niniejszym zestawieniu nie mogło zabraknąć. Bo przecież już samo uzyskanie olimpijskiej kwalifikacji jest znaczącym wydarzeniem. Sylwia Zyzańska odpadła wprawdzie na etapie 1/32 finału turnieju, ale i w tym przypadku oceniamy debiut w Igrzyskach Olimpijskich, a podkreślamy zdobyte doświadczenie na przyszłość. To rzecz jasna nie wszystko. Początkiem lipca zawodniczka Łucznika Żywiec sięgnęła po złoto w prestiżowych mistrzostwach na krajowym podwórku, a rok zainicjowała srebrem zdobytym w hali w Wilkowicach.

 

 


 

6. Bartłomiej Wawak (kolarstwo górskie, Kozy):
W górskiej odmianie kolarstwa trzymaliśmy kciuki w Tokio za pochodzącego z Kóz, a mieszkającego obecnie w Pietrzykowicach Bartłomieja Wawaka. Reprezentant naszego regionu nie zawiódł, a 19. miejsce w stawce najlepszych zawodników uznać należy za wartościowy rezultat. A że szlify uzyskane już procentują potwierdza choćby historyczne miejsce Wawaka w czołowej „10” Pucharu Świata, które początkiem września stało się jego udziałem w szwajcarskim Lenzerhaide. Nie zapominajmy zarazem o sierpniowych dokonaniach kolarza – kolejnym tytule mistrza Polski czy 16. lokacie w czempionacie na Starym Kontynencie.

 

 


 

5. Jan Błachowicz (MMA, Cieszyn):
Rok miniony fani sportów walki oceniać będą przede wszystkim przez pryzmat ostatniej przegranej walki Jana Błachowicza, po której utracił pas mistrzowski wagi półciężkiej UFC. Ale przecież kilka miesięcy wcześniej – dokładnie 6 marca 2021 r. w Las Vegas – „Cieszyński Książę” w fenomenalnym stylu tenże pas obronił, gdy pokonał niezwyciężonego wcześniej Israela Adesanyę. Zachwytów nad formą wojownika znad Olzy nie było końca, co rusz słuchało się o „legendarnej polskiej sile”. Toteż ten spektakularny występ najzwyczajniej nie mógł nie zostać i przez nas doceniony.

 

 


 

4. Michał Haratyk (lekkoatletyka, Bielsko-Biała):
W odłożonym w czasie roku olimpijskim to właśnie start zawodnika bielskiego Sprintu w Tokio był głównym momentem dalszej jego kariery. Michał Haratyk nie zdołał jednak przedostać się do czołówki zmagań w pchnięciu kulą, a zakończenie olimpijskiej przygody na eliminacjach było rezultatem rozczarowującym. Byłaby to jednakże ocena połowiczna, bo i o znakomite osiągnięcia 29-latek w ostatnich miesiącach się postarał. W Toruniu zgarnął tytuł halowego wicemistrza Europy, zdobył również mistrzostwo Polski, a rzucając aż 21,83 metra ustanowił 2. najlepszy wynik w historii polskiej lekkoatletyki w hali.

 

 


 

3. Kajetan Kajetanowicz (rajdy samochodowe, Ustroń):
Nie ma takiego roku, aby o wyczynach rajdowca z Ustronia nie było głośno. Dopiero co zakończony, to ściganie w Rajdowych Mistrzostwach Świata WRC3 i... pasmo znakomitych startów. Zwycięstwa w Chorwacji i Portugalii, następnie 2. miejsca w Estonii i Hiszpanii, przedzielone kolejnym skalpem najszybszego w słynnym Rajdzie Akropolu w Grecji. Efekt? W klasyfikacji generalnej cyklu Kajetan Kajetanowicz, zasiadający za sterami Škody Fabii R5 Evo, finiszował na 2. pozycji, minimalnie ustępując Francuzowi Yohanowi Rosselowi.

 

 


 

2. Justyna Iskrzycka (kajakarstwo, Dankowice):
Już w ubiegłych latach sympatyczna kajakarka mieszkająca w Dankowicach pokazywała na arenie międzynarodowej, że talent i umiejętności ma wysokie. Rok 2021 to jak dotąd życiowy sukces Justyny Iskrzyckiej, która jako jedyna z beskidzkiego grona sportowców powróciła z Igrzysk Olimpijskich z „blachą”. To w następstwie drużynowego startu w konkurencji K-4 na dystansie 500 m, który wychowance ówczesnego Górnika Czechowice-Dziedzice przysporzył medalu o kolorze brązu. Na udany olimpijski występ – co warte dodania w debiucie – złożyło się ponadto 11. miejsce indywidualnie.

 



 

1. Piotr Żyła (skoki narciarskie, Wisła):
Pierwsze w karierze indywidualne złoto w zawodach mistrzowskiej rangi w skokach narciarskich stało się udziałem popularnego „Wewióra”. Mowa o przeprowadzonym 27 lutego 2021 r. konkursie mistrzostw świata na skoczni HS-106 w Oberstdorfie. Piotr Żyła był w nim bezkonkurencyjny, a złoto, które zdobył „nakręciło” całą drużynę do zgarnięcia brązowych medali w rywalizacji drużynowej. I tu reprezentanta WSS Wisła w Wiśle zabraknąć w składzie nie mogło. Odnotowania wymagają także inne sukcesy Żyły z jakże udanego roku – 4. lokatę w tym samym czempionacie na skoczni większej, 7. lokata w „generalce” Pucharu Świata czy zgarnięte w październiku złoto krajowych mistrzostw na zakopiańskiej Średniej Krokwi.

 

Foto: PTS Janosik / BKT Advantage / BTS Rekord / Archery.pl / Facebook-Bartłomiej Wawak / Mat. Prasowe / Łukasz Sobala-Press Focus / Facebook-Kajetan Kajetanowicz / Mat. COS-OPO Zakopane / PZN