Tempo Puńców jesiennych wyników osiąganych w a-klasowym towarzystwie nie może zaliczyć od udanych. Wiosną powinno być zdecydowanie lepiej. Tempo Puncow_1 O pierwsze punkty w tym roku drużyna z Puńcowa powalczyć miała w świąteczną sobotę z Wisłą Strumień. Jak wiadomo mecz, podobnie jak pozostałe, został odwołany. – Myślę, że są plusy takiej decyzji działaczy. W okresie poprzedzającym inaugurację towarzyszyły wszystkim trudne warunki do treningów. Dwie, trzy dodatkowe jednostki na trawie, z którą drużyny nie miały zbyt wielu kontaktów podczas przygotowań, to dobra wiadomość – ocenia Sławomir Machej.

Dobrych wiadomości dla kibiców Tempa jest więcej. Do zespołu dołączyli kolejni zawodnicy związani do niedawna z Piastem Cieszyn. Drużynę wzmocnili – bramkarz Bartłomiej Oleksy oraz dwóch pomocników, Tomasz Olszar i Wojciech Kołek. Ponadto do Puńcowa, po półrocznej przerwie, wraca Przemysław Żwirek. Doświadczony obrońca grał ostatnio w Unii Oświęcim. Po stronie ubytków wymienić należy Krzysztofa Wesołowskiego oraz Karola Przeworskiego. – Cieszę się, że udało nam się pozyskać czterech zawodników. Rywalizacja w zespole wzrosła, a ja mam większe pole manewru – podkreśla trener Tempa.

Nie da się ukryć, iż drużyna, która po pierwszej części sezonu zajmuje 10. miejsce w skoczowskiej A-klasie jest mocniejsza kadrowo. Jaki wobec tego nasz rozmówca stawia przed sobą i zawodnikami cel? – Chcemy wdrapać się do górnej części tabeli. Na papierze jesteśmy mocniejsi niż jesienią. Mam nadzieję, że w ślad za tym przyjdą lepsze wyniki. Wszystko byłby dobrze, gdyby frekwencja na treningach była wyższa. Niestety praca w charakterze zmianowym robi swoje. Takie są jednak uroki tego poziomu rozgrywek – kończy trener Machej.