Nic nie trwa wiecznie...
Pewien rozdział w dziejach Koszarawy zakończył się w miniony piątek. Pora więc zacząć pisać kolejny, lecz już innym piórem.
W piątek 5 grudnia doszło do bardzo miłego wydarzenia w siedzibie Towarzystwa Sportowego „Koszarawa”. Kronika klubu po prawie 50. latach zmieniła właściciela. 94 letni Kazimierz Polak całą historię żywieckiego Towarzystwa przekazał w ręce Krzysztofa Dzierżawy, zrzeszonego od najmłodszych lat z klubem. - Gdy postanowiłem przekazać kronikę od razu pomyślałem o Panu Krzyśku. To bardzo porządny i odpowiedzialny człowiek. Nie widziałem innego godnego kandydata – tłumaczy swoją decyzję Polak.
- W 1970 roku Kazimierz Polak rozpoczął przepisywać kronikę Koszarawy, która została spalona podczas II wojny światowej, a następnie ją kontynuował. Przez szereg długich lat zapisywał on w niej najważniejsze wydarzenia klubu, składy i wyniki z każdego meczu oraz zawodników i trenerów którzy pracowali w Żywcu - czytamy na oficjalnej stronie internetowej Koszarawy.
Na uroczystości pojawiło się wielu byłych zawodników, trenerów i działaczy Koszarawy. Swą obecnością zaszczycili m.in. Czesław Gara, Roman Wika, Julian Hałat, Roman Białek, Tadeusza Sanetra i wielu innych. Nie zabrakło oczywiście także prezesów Towarzystwa - Janusza Wiwatowskiego, Stanisława Oczkowskiego i Andrzeja Krupińskiego, którzy za wieloletnią społeczną pracę Pana Kazimierza wręczyli kilka upominków.
