Siatkarze BBTS-u ATH w kolejnym spotkaniu Młodej Ligi rywalizowali z Czarnymi Radom. Oba zespoły są nowicjuszami w stawce trzynastu zespołów. Radomianie zaskoczyli podopiecznych Pawła Gradowskiego. ATH BBTS Zespół Czarnych Radom w Młodej Lidze do tej pory radził sobie bez wsparcia zawodników grających w PlusLidze. W sobotę było jednak inaczej. Młodszych kolegów wsparło czterech siatkarzy z kadry plusligowej: rozgrywający Łukasz Zugaj, libero Piotr Filipowicz, środkowy Bartłomiej Grzechnik i atakujący Rafał Faryna. Trener Paweł Gradowski i jego podopieczni nie sądzili, iż przyjdzie im rywalizować z tak skrojonym zespołem. – Radom z Młodej Ligi, jak dotąd zawsze grał mecze powiązane z rozgrywkami PlusLigi. Nie mógł zatem liczyć na wsparcie. Z nami to się zmieniło. Jak zobaczyłem skład rywali, pomyślałem, że po 40 minutach będzie po meczu. Zawodnicy również byli lekko przestraszeni. Poprosiliśmy ich z bratem, drugim trenerem, o walkę. Podjęli rękawicę, nie musimy się wstydzić po tej porażce – ocenia Gradowski.

Kluczem do sukcesu było zwycięstwo w pierwszym secie. BBTS ATH prowadził w nim 21:13, ale nie wygrał. To radomianie schodzili z parkietu w lepszych nastrojach. Skończyło się 31:29 dla gospodarzy. – Wielka szkoda. Wysoko prowadziliśmy, nie potrafiliśmy tego jednak wykorzystać. Pomimo porażki zagraliśmy niezły mecz, gra wyglądała fajnie – stwierdza opiekun bielskiego zespołu.

Czarni Radom – BBTS Bielsko-Biała 3:2 (31:29, 22:25, 25:19, 20:25, 15:12)

BBTS: Marek, Siek, Ogrodniczuk, Broncel, Czerwiński, Słomka oraz Czauderna (libero)Dobija, Czapla, Laszczak, Bęben Trener: P.Gradowski