
14. kolejka – „okręgówka” w pigułce
Mecz kolejki, niespodzianka, bohater, rozczarowanie i liczby – w tych kategoriach odnosimy się tytułem subiektywnego podsumowania naszej redakcji do weekendowych gier w Bielskiej Lidze Okręgowej.
Mecz kolejki.
Kuźnia Ustroń – Spójnia Landek. Tylko w Bestwinie do 14. kolejki „okręgówki” punkty stracili piłkarze liderującej rozgrywkom Spójni. Z dużymi obawami podopieczni Jarosława Zadylaka udawali się mimo tego do Ustronia. Przedmeczowe rokowania okazały się słuszne o tyle, że gospodarze stawili liderowi solidny opór, omal nie zdobywając pełnej puli. Spotkanie awizowane jako hit nie zawiodło natomiast o tyle, że w napięciu trzymało do ostatnich sekund. W doliczonym czasie gry padła bramka wyrównująca dla ekipy z Landeka.
Niespodzianka. Czarni Jaworze. W 14. kolejce to właśnie ekipa z Jaworza wykonała coś – nazwijmy to – ponad plan. Beniaminek wprawdzie ostatniego miejsca w tabeli opuścić nie zdołał, ale remis ze świetnie radzącymi sobie ostatnio piłkarzami z Czechowic-Dziedzic to rzecz jak najbardziej pozytywna. Nikt nie będzie pamiętał, że to goście przez większość meczu atakowali i mieli mnóstwo bramkowych szans. Ambitni jaworzanie dorobek powiększyli i pokazali, że nie są w stawce „okręgówki” zupełnie bezradni.
Bohater. Robert Sołtysek. Doświadczony pomocnik Świtu Cięcina do naszego zestawienia trafił w tym sezonie po raz pierwszy. Dlaczego? To niewątpliwy współautor kolejnego cennego zwycięstwa beniaminka. Świt we wtorek ograł 3:2 Zaporę Porąbka, a na przebieg meczu istotny wpływ miały dwa gole zaaplikowane przyjezdnym przez Roberta Sołtyska w premierowych 20 minutach konfrontacji.
Rozczarowanie. Metal Skałka Żabnica. Tylko jedno zwycięstwo piłkarzy Piasta Cieszyn w 13 pojedynkach wskazywało, że żabniczanie mogą właśnie na boisku beniaminka przełamać się. Nic z tego. Polegli po raz czwarty z rzędu będąc zespołem od cieszyńskich futbolistów słabszym. Wyjazdy ekipie Metalu Skałki służą tej jesieni coraz mniej korzystnie.
Liczby. 3 – w Jaworzu, Bestwinie i Ustroniu doszło we wtorkowe popołudnie do podziału punktów. To czwarta w tym sezonie kolejka, w której trzy mecze zakończyły się remisami.
8 – w minionej kolejce miała miejsce nietypowa sytuacja. Wszystkie osiem spotkań przyniosło na finiszu rozstrzygnięcie punktowe dokładnie takie, jak na... półmetku meczów.
6 – piłkarze Pasjonata dotkliwie obnażyli słabości Cukrownika. Dla dankowiczan to nie nowość, w tym sezonie mieli już potyczki, w których rywalom aplikowali nawet 7 i 8 bramek.
19 – liczba trafień najskuteczniejszego strzelca „okręgówki” Dawida Frąckowiaka ze Spójni Landek nie uległa zmianie.
8 – idealną średnią jednego gola na mecz uzyskali w pierwszych połowach spotkań piłkarze „okręgówki” podczas potyczek 14. kolejki.
1 – ekipa Metalu Skałka Żabnica pozostała jedynym zespołem całkowicie „bezkompromisowym”. Z 13 meczów żabniczanie w sześciu triumfowali, 7 zakończyli niepomyślnie.
12 – mimo straconego gola w Ustroniu lider z Landeka zachował miano drużyny najpewniejszej w defensywie z tuzinem straconych goli.
4 – wtorkowe rozstrzygnięcia spowodowały, że różnica pomiędzy zespołami „szpicy” tabeli ligi okręgowej wynosi właśnie 4 „oczka”.