
16. kolejka – „okręgówka” w pigułce
Mecz kolejki, niespodzianka, bohater, rozczarowanie i liczby – w tych kategoriach odnosimy się tytułem subiektywnego podsumowania naszej redakcji do weekendowych gier w PROFI CREDIT Bielskiej Lidze Okręgowej.
Mecz kolejki.
Kuźnia Ustroń – LKS '99 Pruchna. Z pięciu rozegranych meczów w miniony weekend ta wspomniana zapowiadała się o tyle ciekawie, że po raz pierwszy w bieżącym sezonie piłkarze Kuźni Ustroń zagrali nie na terenie przeciwnika. Byli gospodarzami, choć z racji niezakończonego remontu boiska w Ustroniu, ekipę z Pruchnej podjęli na wiślańskim Starcie. Jedno nie zmieniło się w porównaniu do spotkań poprzednich – podopieczni Mateusza Żebrowskiego znów znakomicie wypadli w defensywie.
Niespodzianka. Spójnia Zebrzydowice. Nie brakowało przed sezonem takich opinii, które beniaminkowi z Zebrzydowic nie dawały zbyt wielkich szans na utrzymanie. Tymczasem Spójnia kilka razy udowadniała jesienią, że rozgrywki skoczowskiej A-klasy wygrała nieprzypadkowo. W niedzielę postawiła bardzo trudne warunki Cukrownikowi Chybie i ponownie do samego końca – dodajmy skutecznie – walczyła o powiększenie dorobku. Zima w Zebrzydowicach będzie zatem spokojna.
Bohater. Tomasz Mrówka. Każdego roku w lidze okręgowej wyłania się zawodnik, który potrafi w istotny sposób decydować o obliczu spotkań. W niedzielę napastnik Spójni Tomasz Mrówka aż 3 razy wpisał się na listę strzelców, potwierdzając opinię snajpera wyborowego. Postawa naszego bohatera kolejki numer 16., zarazem jednej z jaśniejszych postaci piłkarskiej jesieni, do złudzenia przypomina strzeleckie popisy Michała Chrysteczki w szeregach ówczesnego beniaminka z Pruchnej.
Rozczarowanie. LKS Bestwina. Byli rewelacją rundy wiosennej, w nowym sezonie mieli potwierdzić przynależność do czołówki „okręgówki”. Nie do końca to się udało. Na samym finiszu jesiennych rozgrywek bestwinianie nie tylko punktów nie zdobyli, ale i polegli w prestiżowej batalii derbowej z MRKS-em. 6. miejsce w tabeli pewnie i oddaje aktualny potencjał zespołu, ale kilkupunktowa strata do drużyn na wyższych pozycjach nieco „gasi” jednak optymizm.
Liczby. 5 – awansem z wiosny rozegrano ostatecznie 5 meczów, dla połowy stawki rywalizującej w miniony weekend było to równoznaczne z udaniem się na zimową przerwę.
15 – z takim bilansem bramkowym jesień zakończył Tomasz Mrówka. Wspomniany powyżej napastnik zebrzydowickiej drużyny to najlepszy strzelec całej ligi, który na czoło zestawienia wysunął się po ostatniej serii spotkań. 14 goli w dorobku ma Paweł Leśniewicz (WSS Wisła).
3 – tyle ekip w pełni zrewanżowało się swoim konkurentom za porażki z inauguracji sezonu. Trzy „oczka” w odwecie wywalczyli piłkarze Spójni, MRKS-u i Koszarawy, przy czym w dwóch ostatnich przypadkach rezultaty meczów było identycznie z tymi z premierowej kolejki ligowej.
14 – w sobotę i niedzielę tyle razy futbolówka lądowała w „świątyni”. Najbardziej znaczące łupy odnotowano w Chybiu, gdzie padła dokładnie połowa wszystkich strzelonych goli.
0 – nie było goli w rywalizacji Kuźni z LKS-em '99 Pruchna. To czwarty w całym sezonie mecz, w którym w całej okazałości „strzelby milczały”.
19 – remisowy bilans goli zdobytych i straconych zanotowali na finiszu futboliści LKS-u Bestwina. Jak świadczy to o podopiecznych Sławomira Szymali? Pozytywnie w kontekście postawy w defensywie, znacznie gorzej w aspekcie ofensywnym.
1 – w najbliższą sobotę dojdzie do zaległej konfrontacji LKS-u '99 Pruchna z żywiecką Koszarawą. Będzie to już ostatni akcent piłkarskiej jesieni w „okręgówce”.