
Piłka nożna - Liga Okręgowa
„Byłbym samobójcą nie myśląc o wzmocnieniach”
W ślad za powyższym tytułem, nawiązującym do trenerskiej wypowiedzi, klarownie można odczytać zimowe plany w zebrzydowickiej Spójni.
Spójnia zakończyła rundę jesienną „okręgówki” z zaledwie 13 punktami i przy takim układzie IV-ligowych rozstrzygnięć daje to miejsce wśród drużyn zagrożonych a-klasową degradacją. W Zebrzydowicach panuje pełne przekonanie, że wzmocnienia drużyny są nieodzowne. – Chcąc myśleć realnie o utrzymaniu to absolutnie konieczne. Byłbym samobójcą nie myśląc o wzmocnieniach w naszej sytuacji. Jeśli tego nie zrobimy, to wiosną przywitamy się z A-klasą – stwierdza stanowczo trener Grzegorz Sodzawiczny.
Kogo można spodziewać się na wiosnę w szeregach Spójni? – Kilka nazwisk się przewija. Zarząd pracuje nad tym, aby z zawodnikami, którymi jesteśmy zainteresowani osiągnąć porozumienie – mówi szkoleniowiec zebrzydowiczan,, wskazując przede wszystkim na transfer środkowego obrońcy. – Straciliśmy jesienią mnóstwo bramek, mniej tylko niż ostatni w tabeli zespół z Wilkowic. Musimy tu szukać poprawy – klaruje nasz rozmówca.
Kogo można spodziewać się na wiosnę w szeregach Spójni? – Kilka nazwisk się przewija. Zarząd pracuje nad tym, aby z zawodnikami, którymi jesteśmy zainteresowani osiągnąć porozumienie – mówi szkoleniowiec zebrzydowiczan,, wskazując przede wszystkim na transfer środkowego obrońcy. – Straciliśmy jesienią mnóstwo bramek, mniej tylko niż ostatni w tabeli zespół z Wilkowic. Musimy tu szukać poprawy – klaruje nasz rozmówca.