Rywalizację w turnieju rangi ITF Maja Chwalińska rozpoczęła z przytupem. W premierowym meczu rozbiła nieznacznie niżej notowaną w tenisowym rankingu Niemkę Romy Koelzer 6/0, 6/0. Awans do ćwierćfinału dał utalentowanej zawodniczce triumf nad Rumunką Miriam Bulgaru 3/6, 6/4, 6/2, który okupiony został sporą utratą sił na przestrzeni 3-godzinnego starcia. Ukrainka Ganna Poznikhirenko również podopiecznej trenera Pawła Kałuży nie zatrzymała. Rezultat 6/2, 6/2 świadczy najlepiej o zasłużonym miejscu w półfinale. Dopiero tu nieznacznie lepsza była Argentynka Victoria Bosio, której tenisistka BKT Advantage uległa 6/3, 5/7, 6/7. Prawdziwy dreszczowiec obfitował w liczne zwroty akcji, Chwalińska w decydującym secie nie wykorzystała trzech meczboli.

Na pocieszenie Chwalińska w duecie z Darią Kuczer zwyciężyły w stolicy w deblowych zmaganiach. Co ciekawe, po drodze pokonały m.in. duet Zosia Podbioł i Magda Zajda, reprezentujący w pełni klub z Bielska-Białej.