Po rundzie jesiennej Magórka Czernichów zajmuje 5. miejsce w ligowej tabeli, ze stratą raptem dwóch "oczek" do trzeciej Soły Rajcza. "Pudło" jest zatem bardzo realne, a coś więcej? - Nie składamy żadnych zobowiązujących deklaracji. Naszym celem jest po prostu ładnie grać w piłkę i wygrywać mecze. Przeżyłem już awans z drużyną z Leśnej i wiem, że awans za wszelką cenę nie zawsze wychodzi na dobre - studzi emocje Sebastian Szymala, który zimą zastąpił na ławce trenerskiej czernichowian Kamila Zonia
 
W kończącym się dziś okienku transferowym Magórkę wzmocniło pięciu zawodników. Podnieść poziom ma dwójka z Koszarawy Żywiec - Andrzej Jura i Grzegorz Szymik oraz dwóch byłych zawodników LKS-u Leśna - Marcin Marciniak a także Łukasz Słowik. Transferem "last minute" jest zaś pozyskanie z Metalu Węgierska Górka Pawła Kukieła. Na opuszczenie Czernichowa zdecydowali się natomiast Damian Zyzak, który powrócił po ponad dwóch latach do Koszarawy i Wojciech Gruszka. Środkowy pomocnik obrał kurs na Jałowca Stryszawę. - Bilans zysków i strat jest zatem dodatni. Mam nadzieję, że nowi zawodnicy będą dla nas dużym wzmocnieniem - komentuje Szymala.