Kolejne punkty do tabeli bielszczanie wywalczyli podczas wyjazdowej konfrontacji z Olimpią Sulęcin. Ta, choć niżej notowana w stawce, stawiła opór podopiecznym Pawła Gradowskiego, a wynik 3:0 wcale paść nie musiał.

Mowa o setach pierwszym i drugim, w których Olimpia była dla BBTS-u przeciwnikiem jak najbardziej równorzędnym. W odsłonie premierowej gospodarze prowadzili m.in. 11:8, ale w dalszej fazie gry nie potrafili poradzić sobie przede wszystkim z atakami Olega Krikuna, który zapisał na swoim koncie 6 „oczek”. Partia następna była dla bielszczan w jeszcze większym stopniu skomplikowana. Siatkarze z Sulęcina odskoczyli w pewnym momencie na 19:15, wówczas przy zagrywkach Jarosława Macionczyka goście wyszli na prowadzenie 22:19, którego nie oddali. Podłamani miejscowi nie podjęli już rękawicy. Szybko zrobiło się 12:8, a po godzinie i kwadransie z małym „okładem” mecz dobiegł końca.

Jego MVP został libero BBTS-u Kajetan Marek. Aż 20 punktów przy 65-procentowej skuteczności w ataku, jednocześnie 4 blokach i 3 asach serwisowych, zaliczył Krikun.

Olimpia Sulęcin – BBTS Bielsko-Biała 0:3 (23:25, 22:25, 19:25)

BBTS:
Buniak, Cedzyński, Suchacki, Krikun, Nowak, Firszt, Marek (libero) oraz Macionczyk, Oniszk, Skotarek
Trener: Gradowski