SportoweBeskidy.pl: Przedwczoraj rozegrano dwa ostatnie, zaległe mecze BBALPN zaplanowane na pierwszą część sezonu. Jak oceniasz jesienne zmagania?
Konrad Hamerlak:
Mogę powiedzieć, oceniając rozgrywki pod kątem organizacyjnym, że jestem zadowolony, niemal wszystko przebiegało zgodnie z planem. Rozegraliśmy 10. kolejek. Jedyny minus to postawa zespołu Euro-Wind, który po kilku meczach wycofał się z rozgrywek. Brak jednej drużyny nieco komplikuje przebieg zmagań w I lidze. Być może drugą część rozgrywek rozpoczniemy w komplecie, rozmawiamy z jedną drużyną o dołączeniu do naszej ligi. W środę odbyły się dwa ostatnie zaległe mecze Sparty. Mamy dużo czasu na rozegranie całego sezonu. Nie musieliśmy się śpieszyć, zaległości odrabialiśmy stopniowo. Nie byliśmy także uzależnieni od aury oraz kalendarza i różnych dni świątecznych.

Co powiesz na temat poziomu sportowego...
K.H.:
Poziom sportowy się wyrównał. Nikt nie odstaje od stawki, każdy zespół zdobywał punkty. Oczywiście są w lidze drużyny mocniejsze i słabsze, ale to normalne. Do tego drugiego grona zaliczyć można część nowych ekip występujących w II lidze. Większość zespołów jest z nami od dłuższego czasu, są to zespoły doświadczone i ograne w naszej lidze. Poziom rozgrywek porównałbym do poziomu a-klasowego. Liga, na co wskazuje nazwa, jest skierowana do amatorów, ale zawodnicy poważnie podchodząc do rywalizacji. Podsumowując, oceniłbym jesienną część rozgrywek na 4+.

Na czele I ligi znajduje się drużyna Centrum. Rzutem na taśmę, wygrywając zaległy mecz na szczycie, na 1. miejsce w II lidze wskoczyła ekipa Harnasi. Liderzy zasłużenie otwierają tabele?
K.H.:
Moim zdaniem Harnasie zasłużenie znajdują się na 1. miejscu. Tuż za nimi jest dobrze prezentująca się drużyna FC Wu, która traci do rywala tylko jeden punkt. Natomiast w przypadku I ligi można powiedzieć, że na czele znajdują się cztery drużyny. Centrum nieznacznie wyprzedza Bielski Team, Black Game Team i FC Blaszok. Liderzy dużo bramek zdobywają, mało tracą.

Największe rozczarowanie zdaniem głównego organizatora...
K.H.
Więcej spodziewałem się po dwóch I-ligowcach. Zespół Valeo w poprzednim sezonie bardzo dobrze prezentował się w II lidze, zdobywał dużo bramek. Poniżej możliwości jesienią grała także ekipa Powerboys Belfast. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, dlaczego zdobyła tylko sześć punktów. Być może słaba frekwencja podczas większości meczów miała na to wpływ. W I lidze nie sposób rywalizować o wysokie lokaty, gdy na mecz przychodzi 6-7 zawodników. Większość drużyn w tej lidze to drużyny ograne i doświadczone. W II lidze cztery zespoły z dolnych rejonów tabeli zgromadziły podobną ilość punktów [6 lub 7 – red.]. Tak jak wspomniałem, żaden nie odstaje. Na tym poziomie również nie brakuję dobrze grających ekip.

Największa pozytywna niespodzianka twoim zdaniem?
K.H.:
Duży progres poczynił Piłkarski Poker. Zespół tworzą młodzi chłopcy, część z nich to nastolatkowie. Prezentowali radosny futbol, zdobywali dużo goli, mało tracili i aktualnie znajdują się na podium II ligi.

Przerwa w rozgrywkach BBALPN nie oznacza dla ciebie i części zawodników rozbratu z futbolem na okres kilku miesięcy. 1 grudnia ruszą rozgrywki Amatorskiej Ligi Futsalu.
K.H.:
Zgadza się. Jeszcze w tym roku chciałbym rozegrać dwie lub trzy kolejki. Zależeć to będzie od dostępności hali BKS-u Stal. To właśnie z niej będziemy korzystać podczas czwartej edycji rozgrywek. Zainteresowanie ligą było duże. Większość zgłoszonych zespołów z orlika i BBALPN przenosi się do hali, co mnie cieszy. Przed nami sporo grania w przyjemnej atmosferze. Taka powinna towarzyszyć rozgrywkom amatorskim.