Kilku zawodników związanych z beskidzkimi klubami walczyło o angaż w drugoligowej Polonii Bytom, którą prowadzi od niedawna Ireneusz Kościelniak. koscielniak (laskowski) Były szkoleniowiec klubów z Wisły i Jasienicy, następnie II trener GKS-u Katowice przyglądał się postawie, rzecz jasna w kontekście gry na szczeblu centralny, Tomasza Czyża z Kuźni Ustroń, Damiana Nowaka grającego jesienią w LKS-ie Czaniec oraz Szymona Płoszaja z WSS Wisły w Wiśle. Cała trójka trenowała z Polonią, zaliczała występy w sparingach, ale ostatecznie na angaż w II lidze nie zapracowała. W Bytomiu zakotwiczą natomiast na dłużej młodzieżowcy z bielskiego Podbeskidzia – Łukasz Zakrzewski i Seweryn Pielichowski. W kręgu zainteresowań Ireneusza Kościelniaka był także Konrad Pala, kolejny gracz Kuźni, ale młodego obrońcę z testów wykluczyła choroba. – Wszyscy wymienieni, to bardzo dobrzy zawodnicy grający na różnych pozycjach. Wspólnie z Tomkiem [Wuwrem, II trenerem – red.] sprawdziliśmy wszystkich bardzo solidnie dając im szanse w kilku grach sparingowych. Zawodnicy z Podbeskidzia to młodzieżowcy, dlatego zdecydowaliśmy się właśnie na nich – klaruje trener Kościelniak.