- To był najlepszy sparing do tej pory w naszym wykonaniu. Mieliśmy opóźnienie przez obfite opady śniegu, ale wszyscy wzięliśmy za łopaty i udało nam się szybko uporać ze śniegiem (śmiech). Mam dobre odczucia po tym sparingu. Wynik nie jest korzystny, ale sposób gry napawa optymizmem - przyznał w rozmowie z naszym portalem Jan Furlepa, trener Kuźni. 

 

 

Od pierwszych minut zespół z Ustronia postawił na ofensywną piłkę, lecz długo nie przynosiło to zamierzonego rezultatu. Odra czekała na swoją okazję i... się doczekała. W pierwszej połowie III-ligowiec objął prowadzenie, po golu z bliskiej odległości. W następnej części premierowej odsłony spotkania piłkarze Kuźni mieli jeszcze dwie dobre sytuacje, aby objąć prowadzenie, jednak to nie zostało udokumentowane w rezultacie. 

 

Druga połowa rozpoczęła się od naporu ustronian na bramkę Odry. To zaowocowało trafieniem z 60. minuty, gdy Michał Pietraczyk przytomnie zachował się w polu karnym rywala po rzucie rożnym. Kuźnia miała swoje okazje, aby objąć prowadzenie, lecz ponownie zawiodła skuteczność. Ostatecznie to III-ligowiec zdobył bramkę na wagę zwycięstwa.