Wobec remisu w Węgierskiej Górce, Wisła traci do lidera z Landeka pięć punktów. Spójnia pewnie, bo w stosunku 5:1 pokonała Maksymiliana Cisiec. Trener Tomasz Wuwer nie ma wątpliwości. – Spójnia awansu z rąk nie wypuści – mówi. Landek Wisla rusek Na trzy kolejki przed końcem sezonu lider ma nad wiceliderem pięć punktów przewagi. – Zachowaliśmy iluzoryczne szanse na awans. Będziemy walczyć o komplet punktów w pozostałych spotkaniach. Spójnia jest jednak doświadczonym zespołem, nie wypuści mistrzostwa z rąk – mówi Tomasz Wuwer.

Wisła niespodziewanie straciła punkty z konfrontacji ze Skałką Żabnica na jej terenie. Goście rozpoczęli mecz w eksperymentalnym zestawieniu. W wyjściowej jedenastce zabrakło Michała Leśniewicza (15 goli w lidze), Michała Pietraczyka (17 goli) oraz Dariusza Juroszka, graczy odpowiedzialnych za ofensywę. Szkoleniowiec mając na uwadze kolejne spotkanie, które odbędzie się już w sobotę, oszczędzał liderów. Po pierwszej połowie, przy niekorzystnym wyniku (0:1) wymienione trio posłał do boju. – Zmiany dokonane w przerwie pozytywnie wpłynęły na naszą postawę. Przenieśliśmy ciężar gry na połowę przeciwnika. Dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać – mówi niepocieszony Wuwer.

Wisła ostatecznie zremisowała ze Skałką 1:1. Gola w końcówce z rzutu karnego zdobył Pietraczyk.