Tylko piłkarze jasienickiego Drzewiarza cieszyli się w miniony weekend z trzech punktów. Pozostali beskidzcy IV-ligowcy osiągnęli gorsze rezultaty. Do wydarzeń 3. kolejki wracamy wspólnie z Wojciechem Jaroszem, trenerem zespołu z Jasienicy. Jarosz Wojciech rr

– Obejrzałem materiał filmowy z naszego meczu ze Szczakowianką. Do momentu straty gola nasz gra w premierowej odsłonie wyglądała nieźle. Bramka zdobyta przez gospodarzy podcięła nam skrzydła, graliśmy słabo. W drugiej połowie mieliśmy przewagę, konsekwentnie pracowaliśmy na zwycięstwo. Realizacja założeń po przerwie była niemal perfekcyjna. Zmiennicy spisali się bardzo dobrze, zmiany po raz kolejny „wypaliły”. Cały zespół zapracował na końcowy sukces.

Spójnia wywalczyła punkt w konfrontacji z solidnym Gwarkiem. Zespół z Landeka stać na grę o górną połowę tabeli. W porównaniu z pierwszym sezonem w IV lidze na pewno Spójnia jest teraz mocniejsza.

Widziałem na łamach waszego portalu skrót meczu GKS-u z Granicą Ruptawa. Goście mogli wygrać 5:0, a przegrali 0:3. Współczuję drużynie. Wypracowała sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich, bardzo łatwo do nich dochodziła, ale wszystkie zmarnowała. W zespole gra wielu doświadczonych zawodników z Łukaszem Błasiakiem i Piotrem Jaroszkiem na czele, to jest jego atut. 

Wyniki 3. kolejki: Forteca Świerklany – GKS II Tychy 1:3 (1:2) Szczakowianka Jaworzno – Drzewiarz Jasienica 1:2 (1:0) Jedność ’32 Przyszowice – Unia Racibórz 4:3 (2:1) Granica Ruptawa – GKS Radziechowy-Wieprz 3:0 (1:0) Spójnia Landek – Gwarek Ornontowice 1:1 (0:0) GTS Bojszowy – Krupiński Suszec 1:1 (0:0) Energetyk ROW II Rybnik – Polonia Łaziska Górne 2:2 (1:1) Iskra Pszczyna – Unia Turza Śląska 1:2 (0:1)

[standings league_id=5 template=extend logo=false]