Jeszcze w styczniu przegraną 0:2 zakończyła się konfrontacja Soły z drużyną Rekordu U-19. Już pod względem samego wyniku lepiej wypadł sparing z juniorami młodszymi. W nim przede wszystkim ekipa z Rajczy była w stanie zdobywać gole. – Częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, mieliśmy więcej bramkowych sytuacji. Jest oczywiście nad czym wciąż pracować, ale wyglądało to lepiej w porównaniu do naszej sparingowej inauguracji – mówi Marcin Kasperek, szkoleniowiec Soły.

Kto w szeregach reprezentanta „okręgówki” zasłużył na szczególne słowa pochwały? Choćby strzelcy goli. Do wyrównania doprowadził Daniel Lach, a nikłą zaliczkę swojemu zespołowi dawali Piotr MotykaPiotr Górny, gdy „rekordziści” nieco wcześniej notowali „fanty”. Ostatni z wymienionych był także autorem trafienia, po którym dysponując przewagą 4:2 Soła istotnie przybliżyła się do zwycięstwa. To finalnie odniosła, choć młodzież Rekordu wtórnie zdołała odpowiedzieć, co zagwarantowało sparingowe emocje do samego końca rywalizacji.