Dariusz Kołodziej jest jednym z tych piłkarzy, którzy po zakończeniu poprzedniego sezonu pozostali w drużynie bielskiego Podbeskidzia. – Liczyliśmy zawodników, którzy zostali. Jedenastkę byśmy sklecili – mówi. kołodziej - laskowski SportoweBeskidy.pl: Okres przygotowawczy dobiegł końca. Jak oceniasz go w kontekście kolektywnym? Jesteście jako zespół gotowi do rywalizacji ligowej? Dariusz Kołodziej: Okres bardzo krótki i intensywny. Mogę zagwarantować, że ciężko i dobrze pracowaliśmy. Po kilku kolejkach będziemy mogli ocenić, czy to „wypali”. Dzisiaj nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Wierzę jednak mocno w to, że zespół który powstał, bardzo odmłodzony zespół, sobie poradzi. Przede wszystkim z presją, ponieważ zawodnicy, którzy do nas dołączyli posiadają wysokie umiejętności.

- Co o waszej dyspozycji mówią wyniki sparingów? D.K.: Szczerze mówiąc szału nie było, biorąc pod uwagę wyniki, ale wyniki sparingów nie są najważniejsze. Oczywiście zawsze lepiej wygrać, niż przegrać. Zwycięstwa w grach kontrolnych budują morale drużyny. U nas była sinusoida, raz zwycięstwo, raz porażka. Tak jak powiedziałem wcześniej, myślę, że zespół sobie poradzi. Być może będziemy potrzebowali jeszcze trochę czasu, żeby wszystko wyglądało tak, jakbyśmy chcieli. Kilku zawodników dołączyło do nas w ostatniej chwili. Liczymy jednak na dobry początek sezonu.

- Prezydent Jacek Krywult podczas prezentacji zespołu stwierdził, że celem minimum na ten sezon jest mistrzowska ósemka. Nakreślił realny cel? D.K.: Ponownie powalczymy o pierwszą ósemkę. Wierzę w to, że w końcu nam się uda. Mamy zupełnie inny zespół. Podczas prezentacji mieliśmy kartkę, na której znajdowały się zapiski dotyczące tego kto, po kim wchodzi na scenę. Liczyliśmy zawodników, którzy zostali. Jedenastkę byśmy sklecili. Nowych twarzy jest dużo. Trzeba w przyszłość patrzeć z optymizmem, my to robimy. - Jak oceniasz własną dyspozycję po miesięcznym okresie przygotowawczym? D.K.: W optymalnej nie jestem, to czuję po sobie, ale jest wystarczająca, aby sobie w lidze poradzić.

- Dariusz Kołodziej stawia przed sobą indywidualne cele na sezon 2015/2016? D.K.: Zawsze stawiam sobie indywidualne cele, ale nie będę się nimi dzielił, zachowam je dla siebie. Myślę, że zawodnik bez indywidualnych celów nie ma po co wychodzić na trening czy mecz. Wiadomo, że najważniejsza jest drużyna, ale jeśli zawodnik się rozwija, to drużyna na tym korzysta.

- Dziękuję za rozmowę. D.K.: Dziękuję.