
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Krajobraz po porażce: Wyciągnąć wnioski i zapomnieć o pucharze
A-klasowicz wyeliminował z pucharowych rozgrywek Spójnię Zebrzydowice. Nie może więc dziwić, iż nastroje wśród zebrzydowiczan najlepsze nie są.
Różnica klas pomiędzy Beskidem a Spójnią nie była w ogóle widoczna we wczorajszym starciu. Drużyna z Zebrzydowic nie podjęła się próby zdominowania rywala. Ten z kolei był aż do bólu skuteczny w swoich poczynaniach. "Ciosy" z 44. i 67. minuty przesądziły o pucharowej niespodziance. – Nastoje o meczu w naszych szeregach są złe, bo ciężko o pozytywy po takim spotkaniu. Wygrał zespół, który mądrze ustawił się w defensywie i miał atut własnego boiska. Podarowaliśmy Beskidowi bramki, szczególnie pierwszą, gdzie zachowaliśmy się jak trampkarze. Zagraliśmy słabo. Mieliśmy problem z konstruowaniem akcji, dobrymi podaniami. Nie byliśmy w stanie przejąć inicjatywy w tym meczu, mimo różnicy klasy rozgrywkowej. Był to typowy mecz a-klasowy – mówił po meczu trener Spójni, Grzegorz Sodzawiczny.
Szansę na rehabilitację zebrzydowiczanie będą mieć w najbliższą niedzielę. Spójnia w derbowym pojedynku zmierzy się z ekipą z Pruchnej. – Wyciągamy wnioski i jak najszybciej zapominamy o pucharze – dodaje Sodzawiczny.