Po przebudowie 

Rezerwy Rekordu zanotowały w minionym sezonie spektakularną rundę wiosenną, co pozwoliło tej drużynie zakończyć sezon na 4. miejscu. Na start bielszczan czeka daleka eskapada do Częstochowy, gdzie zmierzą się z miejscową Victorią, która była 6. siłą poprzedniego sezonu w IV lidze śląskiej gr. 1. Do nadchodzącej kampanii "dwójka" Rekordu przejdzie po gruntownej przebudowie. - Jak co roku, zespól rezerw został przebudowany. W meczu pucharowym z LKS-em Czaniec liczyłem, że mamy w kadrze 2-3 zawodników, którzy w zeszłym sezonie grali w IV lidze. To pokazuje, że było u nas dużo zmian, do których jesteśmy poniekąd przyzwyczajeni. 

 

Jest w naszej drużynie sporo pokory. Wiemy, jak wymagająca jest ta liga. Nie zawieszamy sobie wysoko poprzeczki, bardziej chcemy szybko nauczyć się tych rozgrywek. Jestem przygotowany na to, że będziemy potrzebować czasu, aby to wszystko "zatrybiło". Na start czeka nas najdalszy wyjazd. Victoria to wymagający rywal, wiemy czego możemy się po nim spodziewać, ale będziemy walczyć - deklaruje Dariusz Rucki, trener "dwójki" Rekordu. 

 

Nie ten sam mistrz

W niedzielę na boisko wybiegną zawodnicy rezerw Podbeskidzia, którzy zagrają z "dwójką" Rakowa. W szeregach mistrza z poprzedniego sezonu również doszło do wielu zmian. Odeszli kluczowi doświadczeni zawodnicy, zespół objął Wojciech Fluder, który zastąpił Marka Sokołowskiego, a "dwójka" Podbeskidzia ma być w tym sezonie miejscem, w którym główną rolę odgrywać będzie młodzież. - To będzie tak naprawdę całkiem nowy zespół. Nie ma już w drużynie doświadczonych zawodników, którzy stanowili o jego sile. Jestem ciekaw jak sprostają wymaganiom tej ligi - zauważa Rucki. 

 

Zmiany nie tylko w "dwójkach"

Dużo zmian zaszło także u innych beskidzkich przedstawicieli w IV lidze. "Na papierze" mocne ruchy wykonała Spójnia Landek. Włodarze tego klubu sprowadzili m.in. Giorgiego Merebaszwiliego, Bartłomieja Ślosarczyka, Kamila Turonia czy Michała Batelta. Pokazuje to, że Spójnia nadal będzie chciała walczyć o najwyższe cele w tej lidze. Na inaugurację landeczanie zmierzą się ze Spartą Katowice, która również uchodzi za jednego z faworytów. 

 

Nudno nie było tego lata także w Ustroniu. Zespół Karola Sieńskiego również przeszedł gruntowne zmiany. Największym hitem transferowym Kuźni wydaje się być pozyskanie Adriana Rakowskiego, znanego m.in. z występów w Podbeskidziu. Ustronianie zagrają w 1. kolejce z rezerwami Piasta Gliwice. - Pod względem ruchów transferowych Spójnia jest mocno na piedestale. Do Landeka poszło kilku zawodników z Rekordu, jak Mikołaj Mojeszczyk czy Igor Macura. To dla nas zaufany kierunek i miejsce, gdzie młodzież dobrze się rozwija. Transfery Spójni pokazują w co mierzą, choć z przymrużeniem oka stwierdzę, że nikt w Landeku głośno o tym nie powie. Co do Kuźni, dużo ruchów w jedną, jak i drugą stroną. Z tego co wiem ustronianie intensywnie trenują pod okiem nowego trenera. Dyspozycja Kuźni jest pod znakiem zapytania, ale to sprawia, że 1. kolejka zapowiada się ciekawie - dodaje szkoleniowiec rezerw Rekordu. 

 

Mecze 1. kolejki IV ligi śląskiej z udziałem beskidzkich drużyn: 

 

3.08.2024 r. (sobota), g. 17:00

Victoria Częstochowa - Rekord II Bielsko-Biała

Spójnia Landek - Sparta Katowice

Kuźnia Ustroń - Piast II Gliwice

 

4.08.2024 r. (niedziela), g. 11:00

Podbeskidzie II Bielsko-Biała - Raków II Częstochowa