
Legendarny kierownik Podbeskidzia... na ławce trenerskiej
Do sporych zmian doszło w ostatnim czasie w LKS-ie Ligota. Z funkcji trenera a-klasowicza zrezygnował Marek Jacek. Jego miejsce ma zająć postać doskonale znana w naszym regionie - Marek Móll.
Marek Jacek latem objął zespół z Ligoty. Był to jego powrót do LKS-u po kilkuletniej przerwie, bowiem wcześniej Jacek poprowadził drużynę do awansu do A-klasy. Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. LKS został mistrzem jesieni w bielskiej A-klasie, jednak początek rundy wiosennej nie był udany dla piłkarzy z Ligoty. Na wstępie rewanżowej części LKS przegrał trzy spotkania: z KS-em Bestwinka, Wilamowiczanką i ostatnio Zaporą Wapienica.
Po ostatnim spotkaniu Jacek złożył rezygnację z funkcji trenera, argumentując ją względami osobistymi.
Jak udało się nam dowiedzieć, jego następcą zostanie Marek Móll. To postać, której nie trzeba przedstawiać w beskidzkim środowisku piłkarskim. Przez wiele lat pełnił rolę kierownika w bielskim Podbeskidziu, zyskując sobie sympatię kibiców tego klubu. W przeszłości był on zawodnikiem m.in. Pasjonata Dankowice i bialskiej Stali. Jako trener prowadził - ówczesny - Invest Godziszka, z którym awansował do a-klasy, a ostatnio prowadził b-klasowe rezerwy LKS-u Ligota, które teraz trenować będzie Mateusz Wajs.