- Na pewno byliśmy zespołem, który lepiej operował piłką, był częściej jej posiadaczem. Nie przełożyło się to jednak na ilość sytuacji, jaką byśmy sobie życzyli - powiedział po meczu Dariusz Rucki, szkoleniowiec rezerw Rekordu Bielsko-Biała, które uległy ekipie z Puńcowa 0:1. Piłkarze Tempa gola dającego zwycięstwo w sparingowym starciu strzelili w drugiej połowie. Na listę strzelców wpisał się będący w wysokiej dyspozycji Rafał Adamek

 

 

Rozegrany w niedzielny poranek mecz stał na przyzwoitym poziomie. Obie drużyny swoje sytuacje bramkowe miały, ale piłka w siatce ugrzęzła w siatce tylko raz. Duża w tym zasługa skutecznie interwenujących golkiperów - Szymona Kurowskiego oraz Zbigniewa Huczały. -  Jeśli mieliśmy okazje, to zawsze na posterunku był bramkarz puńcowian. Przeciwnik ograniczał się do ataków szybkich - tu polegliśmy - nie potrafiliśmy skutecznie zabezpieczyć tych akcji - podsumował Rucki.