
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Lidera „luz” i pewność siebie
Za nami 5. kolejek zmagań w „okręgówce” skoczowsko-żywieckiej, stawce na tym etapie przewodzi Orzeł Łękawica, który wicelidera z Drogomyśla dystansuje lepszym bilansem bramkowym.
W sobotę piłkarze z Łękawicy udali się do Zebrzydowic. Z gospodarzami rozprawili się bez większych kłopotów, wygrali 4:0 i to pomimo wielu kadrowych braków. Trener Seweryn Kosiec skorzystać nie mógł z prawie wszystkich zawodników pozyskanych latem. Z różnych względów nieobecni byli Marcin Osmałek, Jakub Krasny i Kamil Gazurek. Gdy dodamy do tego absencje Marcina Pośpiecha i Michała Tomaszka, jasno wysuwa się nam obraz lidera rozgrywek jako drużyny bardzo mocnej personalnie.
Z czego w obliczu kolejnego efektownego triumfu trener Orła cieszy się najbardziej? – Nawet przy dużych ubytkach jesteśmy na tyle mocni, żeby z każdym w tej lidze rywalizować. Mecz w Zebrzydowicach to potwierdził – uważa Kosiec, wskazując zarazem na główne atuty swojego zespołu. – Widać, że gra coraz bardziej nam się klei. Mamy odpowiednią pewność siebie, a przy wynikach, jakie uzyskujemy pojawia się „luz” w grze. Dużo się w tym względzie u nas zmieniło w porównaniu choćby do minionej rundy wiosennej – komentuje szkoleniowiec lidera z Łękawicy, mogącego się pochwalić dorobkiem 12 punktów w 5. meczach.
Z czego w obliczu kolejnego efektownego triumfu trener Orła cieszy się najbardziej? – Nawet przy dużych ubytkach jesteśmy na tyle mocni, żeby z każdym w tej lidze rywalizować. Mecz w Zebrzydowicach to potwierdził – uważa Kosiec, wskazując zarazem na główne atuty swojego zespołu. – Widać, że gra coraz bardziej nam się klei. Mamy odpowiednią pewność siebie, a przy wynikach, jakie uzyskujemy pojawia się „luz” w grze. Dużo się w tym względzie u nas zmieniło w porównaniu choćby do minionej rundy wiosennej – komentuje szkoleniowiec lidera z Łękawicy, mogącego się pochwalić dorobkiem 12 punktów w 5. meczach.