Miś: cudów nie będzie, Beskid bez szału
Ponownie ze składem skompletowanym „za pięć dwunasta” uda się na mecz Podhalanka Milówka. Trener Piotr Miś nie ukrywa, że sytuacja szybko poprawie nie ulegnie. Do zapowiedzi spotkania Podhalanki z Sołą Rajcza oraz pozostałych – planowanych w ramach 4. kolejki żywieckiej A-klasy – zapraszamy za sprawą trenerskiej opinii wspomnianego.
– Spodziewam się, że Soła będzie minimalnie lepsza od Magórki. Mimo iż w Żywcu wzmocnień nie było to jest to dobra drużyna, zgrana ze sobą. Spodziewam się skromnego 1:0 dla żywieckiej drużyny.
Zdecydowanym faworytem naszego meczu jest Soła Rajcza. To drużyna, która poważnie myśli o awansie, jest poukładana i dobrze zorganizowana. Przy naszych problemach kadrowych „cudów” oczekiwać nie należy. Pojedziemy młodą drużyną, złożoną głównie z juniorów. Ta sytuacja w najbliższym czasie poprawie nie ulegnie. Być może zimą ktoś do nas dołączy.
Ciekawy mecz w Lipowej. LKS Sopotnia naprawdę fajnie sobie radzi. To drużyna, która jeszcze niejednokrotnie zaskoczy. Wydaje mi się jednak, że Skrzyczne sięgnie po komplet punktów. Zanosi się ponadto na wysoki wynik, wszak obie drużyny preferują ofensywny styl gry.
Mimo iż Beskid wygrał z nami aż 5:2 to nic specjalnego nie pokazał. Myślę, że jeżeli Muńcuł się zmobilizuje, a wiem, że są tam ambitni i zdolni zawodnicy, to możemy się spodziewać wygranej gospodarzy.
Bory są dla mnie absolutnym faworytem w konfrontacji z ekipą ze Słotwiny. Gospodarze muszą zainkasować trzy „oczka”.
Jeleśnianka to dobra drużyna. Do A-klasy awansowała „kuchennymi drzwiami” i pomimo kiepskiego początku pokazuje, że stopniowo idzie w dobrą stronę. Myślę, że pierwsze punkty gospodarze potyczki z Koszarawą zgarną już w najbliższą niedzielę. Kibicuję im.
LKS Leśna to dla mnie główny faworyt do awansu, więc w ten weekend powinni sobie w roli gospodarza bezproblemowo poradzić. Ekipa z Pewli Ślemieńskiej wygrała z nami 1:0, ale do tej pory rozmyślam jak to możliwe. W moim odczuciu w tamtym meczu powinniśmy wygrać kilkoma bramkami.
Program 4. kolejki:
