Może okazać się tak, że piłkarzom LKS Pogórze przyjdzie wiosną drżeć o a-klasowy status. W klubie myślą jednak perspektywicznie, nie tylko w kontekście najbliższych tygodni ligowej rywalizacji.

pogorze Zimowy okres w Pogórzu nie różnił się znacząco od tego, co realizowano w tym okresie w innych ekipach. – Przede wszystkim ładowaliśmy akumulatory, co dla tego okresu jest charakterystyczne i stanowi taką podstawę na rundę wiosenną. Korzystaliśmy z możliwości odbycia zajęć w terenie czy też w hali. Gorzej z treningami czysto piłkarskimi, bo nie załapaliśmy się na żaden z obiektów w Skoczowie. Sądzę, że mimo niełatwych warunków jesteśmy w miarę przygotowani. De facto omijały nas też kontuzje – tłumaczy Zdzisław Hutyra, szkoleniowiec pogórzan, który w kontekście przygotowań wspomina również o grach kontrolnych pozwalających na testowanie różnych wariantów ustawień, rzecz jasna z uwzględnieniem możliwości personalnych pod kątem kolejnych sparingów.

Wiosna zapowiada się dla aktualnie 12. zespołu skoczowskiej A-klasy jako niełatwa. – Wystarczy spojrzeć na miejsce w tabeli, by stwierdzić, że na mistrza to my nie pójdziemy – uśmiecha się trener a-klasowicza. – Realnie patrząc musimy mieć na uwadze to, co dzieje się za nami, jak i przed. Jak na razie jesteśmy na teoretycznie bezpiecznej pozycji, ale jestem zaniepokojony postawą drużyn ze Śląska Cieszyńskiego w „okręgówce”. Może się więc okazać, że do B-klasy spadną na przykład 3 zespoły, a tego już musimy w pewnym sensie obawiać się – dodaje Hutyra.

W Pogórzu nie doszło zimą do wielkich przetasowań kadrowych. Co ciekawe, stosunek zawodników, którzy odeszli do nowych nabytków wynosi 1:1, zgadza się ponadto rubryka... nazwisk. Do Czarnych Jaworze powrócił Adam Waliczek, jego miejsce zajął wolny dotychczas z transferowego punktu widzenia Konrad Waliczek. Obaj piłkarze wspomniani to napastnicy. LKS Pogórze nie zmieni zarazem charakteru młodego, ambitnego i perspektywicznego zespołu. – W naszym zespole jest aż 13 młodzieżowców, dlatego z pozytywną i ciekawą perspektywą spoglądamy w przyszłość – klaruje opiekun futbolistów z Pogórza.