– Pomału docieramy się i pracujemy nad zmianą kilku ważnych rzeczy – rozpoczyna rozmowę z naszym portalem szkoleniowiec KS Bystra, który w pierwszej kolejności zwraca uwagę na system gry. – Chcemy wykorzystywać możliwości gry skrzydłami, a nie tylko konstruować akcje środkową strefą boiska. Nowy system wygląda coraz lepiej w warunkach meczowych – dodaje Wiesław Kucharski. A skoro mowa o meczach, to w sparingach dotychczasowych przedostatni zespół bielskiej A-klasy spisuje się „w kratkę”. Po przegranej 2:6 z LKS-em Pogórze, bystrzanie pokonali 5:2 ekipę z Ligoty, by w miniony weekend zremisować 3:3 z LKS-em Leśna.

Sen z powiek doświadczonego szkoleniowca spędza wąska kadra, jaką ma do dyspozycji. – Niektórzy nie zaczęli jeszcze trenować, albo pojawiają się rzadko. Systematycznie na treningach pojawia się 12-13 zawodników, więc biorąc pod uwagę liczną kadrę blisko 30 chłopaków zainteresowanych grą w klubie z frekwencją nie jest najlepiej – tłumaczy trener drużyny z Bystrej, który za zaliczony już okres przygotowań chwali bramkostrzelnego Przemysława Harata, przesuniętego na skrzydło z defensywy, oraz bocznego obrońcę Adriana Woźnickiego.

Jak zaznacza Kucharski, najistotniejsza może okazać się w perspektywie spotkań wiosennych o punkty praca mentalna. – Materiał ludzki do pracy tutaj jest. Ale zmiana mentalności to konieczność. W zespole nie może wszystko opierać się na koleżeństwie, musi w nim także iskrzyć – podsumowuje opiekun piłkarzy KS Bystra, których w niedzielę czeka sprawdzian na tle „okręgowego” Maksymiliana Cisiec.