Dwa oblicza miała piłkarska jesień w „okręgówce” dla ekipy z Czechowic-Dziedzic. MRKS otrząsnął się po fatalnym wstępie rozgrywek i z podniesionymi głowami zwieńczył ten etap rywalizacji.

MRKS Czechowice rr Ciekawostki: - Obecny sezon MRKS rozpoczął od derbowej porażki 0:2 z LKS Bestwina, zwieńczył tę część rozgrywek identycznych rozmiarów zwycięstwem nad wspomnianym przeciwnikiem zza miedzy. - Najwyższe zwycięstwo zespół z Czechowic-Dziedzic odniósł w Chybiu. 11 listopada miejscowego Cukrownika rozgromił 4:0. - MRKS to dziś przede wszystkim utalentowana młodzież. Najbardziej doświadczeni piłkarze to Grzegorz Sztorc (34 lata) i Mateusz Żyła (26 lat). - Czechowiczanie byli jednym z nielicznych zespołów, który zdołał powstrzymać lidera. U siebie z Beskidem Skoczów ekipa trenera Marcina Biskupa zremisowała 0:0. - Na premierowy komplet punktów sympatycy drużyny czekali aż do 7. kolejki. MRKS pokonał wówczas Sołę Kobiernice 3:2. - Po wielomiesięcznej pauzie udany powrót na boisko zanotował Mateusz Żyła. Z liderem w składzie czechowiczanie przegrali zaledwie 2-krotnie. - Klęską MRKS-u zakończył się wyjazd do Wisły, gdzie gospodarze efektownie triumfowali 7:2, przyczyniając się do najwyższej przegranej czechowiczan w rundzie. - Najlepszym strzelcem zespołu był jesienią Grzegorz Sztorc, który 9 razy trafił do siatki, zdobywając m.in. swojego 300. gola w czechowickich barwach.

Do minionej jesieni wracamy rozmową z Marcinem Biskupem, szkoleniowcem czechowiczan.

SportoweBeskidy.pl: Jaka to była runda dla drużyny z Czechowic-Dziedzic? - Ciężka po zmianach, które miały u nas miejsce. Taka się zresztą zapowiadała, choć w rzeczywistości okazała się jeszcze trudniejsza niż przypuszczaliśmy. W pierwszych meczach sezonu wyraźnie brakowało doświadczenia i zgrania. Mimo niezłej gry sporo pechowo punktów traciliśmy, jak choćby ze Świtem, Maksymilianem i Koszarawą. Zrobiło się nerwowo w pewnym momencie. Ta część rundy była poniżej oczekiwań, choć widzieliśmy potencjał w drużynie. Przełomowy był mecz z Sołą Kobiernice, który zdołaliśmy wygrać. Kolejny taki moment to powrót do gry Mateusza Żyły, dla którego nie było czasu, aby spokojniej wchodził w grę po długiej kontuzji. Oprócz niezłej gry zaczęliśmy gromadzić punkty, zremisowaliśmy nawet z zespołami faworyzowanymi, jak Góral i Beskid. Istotne znaczenie miał „zimny prysznic” ze Spójnią Zebrzydowice. Po tym bardzo ciężkim momencie podnieśliśmy się i finisz był świetny. Trzy zwycięstwa pozwoliły skończyć rundę w dobrych nastrojach. Cieszy mnie, że zespół ma swój styl, od początku trzymaliśmy się go. W decydujących chwilach nasza gra zaskoczyła. Duża w tym rola zawodników doświadczonych, jak Grzesiek Sztorc, który doczekał się tak wyczekiwanej 300. bramki.

Biskup Marcin mrks rr SportoweBeskidy.pl: Co szczególnego wydarzyło się jesienią? Co zapamięta pan z kilku ostatnich miesięcy? - To, że Beskid Skoczów potrafił w taki sposób wychodzić z wielkich opresji. Kilka meczów nieznacznie wygrał, ale nie przegrał przez całą rundę, co jest niewątpliwym wyczynem. Przypomniały mi się czasy, gdy z trenerem Szymurą rywalizowaliśmy ze swoimi drużynami jako szkoleniowcy Rekordu i Czańca. Rozmawialiśmy wiele razy o braku szczęścia Rekordu. Teraz udało się to nadrobić piłkarzom prowadzonym przez trenera lidera rozgrywek. Kolejne wygrane pokazują, że Beskid podchodził poważnie do każdego spotkania. Potwierdza to jego siłę. I nie uważam absolutnie za słabość tego, że często zwycięża się jedną bramką.

SportoweBeskidy.pl: Niespodzianki i rozczarowania dotychczasowych zmagań w „okręgówce”? - Żeby dokładnie ocenić należałoby widzieć więcej meczów, tu bardziej można opierać się więc na pewnych opiniach i samych wynikach. Na pewno liga jest bardzo ciekawa i wyrównana. Byłem pod wrażeniem, jak walczy zespół z Leśnej, nawet z nami wydawało się, że nie da rady, a jednak zdobycz „wyszarpał”. To duży plusik tej rundy. Faworyci swoją rolę potwierdzili, a zwłaszcza Beskid zmienił na plus swoje oblicze. O rozczarowaniu ciężko mówić. Każda drużyna ma swój potencjał, każda się stara o jak najlepsze rezultaty. Nie chciałbym nikogo wskazywać w tym negatywnym kontekście.

MRKS Czechowice rus Najlepsi zawodnicy PROFI CREDIT BLO zdaniem Marcina Biskupa: - Łukasz Zaremski (obrońca, Beskid Skoczów) - Wojciech Sadlok (pomocnik, Pasjonat Dankowice) - Bartłomiej Rucki (pomocnik, WSS Wisła w Wiśle)

Okiem ekspertaPiotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich zespołów): Małe rozczarowanie tej rundy, choć druga jej część przyniosła prawdziwą metamorfozę. Czechowiczanie stali się nawet rewelacją rozgrywek na finiszu. Pamiętamy, że początkowo każdy z czechowickim zespołem wygrywał, wyglądało to fatalnie. Znaleziono wreszcie diagnozę i regularne punktowanie pozwoliło wyjść ze strefy spadkowej. Wiosną MRKS będzie groźny dla każdego, zwłaszcza jeśli utrzyma rytm z ostatnich spotkań. Zasługuje ta drużyna w mojej opinii na wyższe miejsce.

MRKS Czechowice-Dziedzice – 10. miejsce, 19 punktów, 5 zwycięstw – 4 remisy – 7 porażek, bilans bramkowy 24:25.