Skrót BLO. Wnikliwym kibicom w beskidzkim regionie rozszyfrowanie go problemu nie sprawia. To przecież nasza Bielska Liga Okręgowa. Zaraz, zaraz... A może jednak Beskidzka Liga Okręgowa?

MN felieton Sięgnijmy do historii. Był maj 1976 roku, kiedy po utworzeniu województwa bielskiego zorganizowano spotkanie założycielskie Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Pierwotnie to piłkarskie „ciało” prowadziło rozgrywki klasy okręgowej i A-klasy seniorów oraz młodzieży z pięciu powiatów. Nieco ponad pięć lat później w Sądzie Rejonowym w Bielsku-Białej zarejestrowano działalność tejże organizacji. OZPN został wówczas „poprzedzony” określeniem „Beskidzki”, odnoszącym się do zasięgu jego funkcjonowania. W ostatnim roku XX. wieku powiaty Oświęcim i Wadowice wyłączono spod jurysdykcji BOZPN (tu na futbol wpływ miała polityka). Rozgrywki szczebla a-klasowego powierzono trzem podokręgom. Tak jest aż po dziś.

A co z tą naszą „okręgówką”? Co sezon przetasowania drużyn są tu różne. Ilościowo, macierzysty podokręg bielski wcale nie dominuje jakoś znacząco. Dzielnie trzymają się w stawce zespoły „skoczowskie” i „żywieckie”. Na przestrzeni ostatnich lat „okręgówka” wypuściła jednak w górę – z różnym skutkiem – sporo zespołów właśnie „bielskich”. Drzewiarz Jasienica, Rekord Bielsko-Biała, MRKS Czechowice-Dziedzice, Spójnia Landek, Zapora Porąbka, a nawet „dwójka” Podbeskidzia. To czynnik sportowy. Dla wielu jest on takim wykładnikiem wszelakich ocen.

Rodowód naszej „okręgówki”? Wskazałem powyżej. Było województwo bielskie, to i liga szczebla okręgowego – naturalnie – bielska. Od... „zawsze”. Nawet, jeśli nie wskazuje tego jasno statut BOZPN, określający, że „siedzibą jest miasto Bielsko-Biała”. Oficjalnie mamy rozgrywki na poziomie okręgu, co jest niepodważalne. „Okręgówek” na terenie województwa śląskiego funkcjonuje w tym sezonie siedem – grupa bielska, dwie grupy częstochowskie i cztery grupy katowickie. Bielsko (z Białą), Częstochowa i Katowice pełnią tu rolę głównych ośrodków. Nikomu do głowy chyba nie przyszło, by mówić o „śląskich okręgówkach”. A przecież wszystkie lokalizują się właśnie na... Śląsku (lub jak kto woli w województwie śląskim).

Analogicznie – bielska „okręgówka” dotyczy regionu beskidzkiego. Kwestia to również bezdyskusyjna, oczywiście w uwzględnieniu szerokiego ujęcia pojmowania określenia „beskidzki”. Nie ma natomiast mowy czy zamysłu marginalizacji tego, co „skoczowskie” bądź „żywieckie”. Potwierdził powyższe zdanie prezes BOZPN, Czesław Biskup. Podobnie, jak OFICJALNĄ i OSTATECZNĄ nazwę szóstej klasy rozgrywkowej w regionie beskidzkim. Sam miałem wątpliwości. Owszem, wiedziałem, że nasza „okręgówka” jest bielska, ale... może jednak bardziej „Beskidzka”? No więc, nic z tych rzeczy – była i jest BIELSKA. Niezmiennie.

Skrót BLO to nic innego, jak Bielska Liga Okręgowa. Ta nasza poczciwa, lokalna i pasjonująca „okręgówka”. Na przestrzeni lat zmieniła się, jej nazwa nie.

Marcin Nikiel Redaktor Naczelny Portalu SportoweBeskidy.pl