
„Nasza praca przełożyła się na wyniki”
Z falą krytyki zespół z Czechowic-Dziedzic mierzył się niemal przez całą piłkarską jesień. Dopiero na samym finiszu potencjał, o którym często mówiło się znalazł odzwierciedlenie w rezultatach – trzech kolejnych zwycięstwach bez bramkowych strat.
10 punktów, które piłkarze MRKS-u wywalczyli w 13 meczach ligowych niechybnie skazywało drużynę na oglądanie prawie całej stawki rywali w „okręgówce” z pozycji „dolin” tabeli. Przezimować w takim stanie czechowiczanie nie zamierzali. Najpierw działacze wytrzymali „ciśnienie” i nie dokonali radykalnych zmian, a na samym finiszu na wysokości zadania stanęli piłkarze. Jesień zwieńczyli prestiżowym zwycięstwem derbowym nad LKS-em Bestwina. – Derby rozegrane zostały w bardzo trudnych warunkach. Tym bardziej cieszy, że podtrzymaliśmy passę. Nieco przypadkowa bramka ustawiła mecz, po przerwie gospodarze atakowali, ale graliśmy uważnie. Drugi gol sytuację uspokoił – komentuje sobotnie starcie w Bestwinie trener czechowickiej drużyny Marcin Biskup.
Gdy dodamy do tego wcześniejsze wygrane MRKS-u – nad Kuźnią Ustroń 2:0 i Cukrownikiem Chybie 4:0 – kształtuje się obraz zespołu wreszcie świadomego swoich możliwości. O spadku, tudzież rozpaczliwej walce o uniknięcie degradacji, nikt dziś w Czechowicach nie mówi. – Ciężka, spokojna praca, którą włożyliśmy w poprawę naszej pozycji wreszcie przełożyła się na wyniki. Mamy jedną z najmłodszych drużyn w lidze, która potrzebowała też czasu, aby się zgrać – uważa szkoleniowiec MRKS-u, dopowiadając: – Z początku naszym problemem była organizacja gry w obronie i nieskuteczność. Tak naprawdę jednak, analizując jesienne mecze na spokojnie, tylko 3 mieliśmy słabe. Teraz dodatkowo wzrósł charakter drużyny – cieszy się Marcin Biskup, którego podopieczni z dorobkiem 19 punktów zimę spędzą w środkowej strefie stawki na okręgowym szczeblu.
