- Na pewno nie przynosi nam ten mecz wstydu. Długimi fragmentami prezentowaliśmy się dobrze, lecz klasa rywala dała o sobie znać. Nie bez powodu MKS walczy o mistrzostwo - powiedział w rozmowie z naszym portalem trener jaworzan, Krzysztof Dybczyński. 

 

 

Jaworzanie dotychczas nie zdołali pokonać drużyny Lędzin i ten stan nie zmienił się po dzisiejszym spotkaniu. Pierwsza połowa była jednak dobra w wykonaniu Czarnych. Stworzyli oni sobie kilka dobrych okazji do zdobycia bramki. Jako pierwszy defensywę rywali "postraszył" Mateusz Wajdzik. W okolicach 20. minuty głową uderzał Szymon Jastrzębski, jednak "na posterunku" był bramkarz gospodarzy, a kilka chwil później o groźny strzał z dystansu pokusił się Szymon Harat

 

Gospodarze jednak weszli bardzo dobrze w drugą połowę. 48 sekund po jej rozpoczęciu Grzegorz Kostrzewa z zimną krwią wykorzystał prostopadłe dogranie od swojego kolegi z zespołu. Jak się później okazało, gol ten ustawił rezultat spotkania, choć w kolejnych fragmentach zawodnicy z Lędzin mogli pokusić się podwyższenie wyniku.