Bodaj najważniejszą informacją personalną jest come-back do Zebrzydowic Tomasza Mrówki. Rutynowany snajper kibicom Spójni o swoim strzeleckim instynkcie przypomniał w pierwszej połowie meczu, gdy otworzył wynik potyczki po asyście Szymona Chmiela. To już kolejny z letnich nabytków reprezentanta „okręgówki”, do tej pory broniący barw Tempa Puńców. Wzmocnieniem linii pomocy jest z kolei Tomasz Wenglorz, zaliczający debiut w Spójni po przenosinach z LKS-u Kończyce Małe.
 


Wracając do przebiegu rywalizacji z Granicą – rezultat na 2:0 dla gospodarzy poprawił Grzegorz Kopiec, który do pustej bramki sfinalizował akcję Mateusza Wiącka. Przeciwnik zdołał odpowiedzieć raz, gdy w konsekwencji zagrania ręką w „16” przez testowanego obrońcę przyjezdni optymalnie wyegzekwowali rzut karny. Fakt, że więcej goli w Zebrzydowicach nie oglądano, to następstwo nieskuteczności miejscowej drużyny. Chmiel uderzał w słupek i poprzeczkę, aluminium stemplował też Kopiec, a Mrówka zastopowany został w pojedynku „oko w oko” z golkiperem Granicy.

Podsumowując – mimo wszystko pozytywnie piłkarze Spójni zwieńczyli premierowy tydzień pracy pod nadzorem nowego szkoleniowca Piotra Haudera. Awizowany na środę test z Naprzodem Czyżowice ma być kolejnym krokiem budowania formy.