Coraz śmielej w gronie „dorosłych” tenisistek poczyna sobie Maja Chwalińska. Zwycięstwo w zawodach „Bella Cup” w Toruniu przybliżyło młodą podopieczną BKT Advantage do miejsca w głównej klasyfikacji tenisowej.

Chwalinska Maja Dzięki uprzejmości dyrektor turnieju Renaty Sokołowskiej 14-letnia Maja Chwalińska otrzymała tzw. dziką kartę do 22. edycji „Bella Cup”. Los skrzyżował podopieczną trenera Pawła Kałuży w I rundzie z szóstą rozstawioną 23-letnią Rosjanką Valentyną Ivakhnenko (270. WTA), która w swojej karierze pokonała już m.in. Garbine Muguruzę, tegoroczną zwyciężczynię Roland Garros.

Mecz utalentowanej tenisistki bielskiego BKT Advantage z Rosjanką rozpoczął się wręcz sensacyjnie. Po kilkunastu minutach Chwalińska prowadziła już 5:0, a seta zamknęła wygraną 6:2. W drugim przy stanie 5:4 i 40:15 nie wykorzystała piłek meczowych, ulegając rywalce w tie-breaku. Wówczas wykazała się dużą odpornością psychiczną i w partii decydującej pokonała Ivakhnenko 6:4, odnosząc premierowe zwycięstwo na zawodowych kortach! W kolejnej rundzie nie dała już rady Czeszce Gabrieli Pantuckovej (350. WTA). Mecz trwał dwa dni i przerywany był deszczem. Chwalińska dzielnie walczyła i była bliska sprawienia sensacji. Ostatecznie uległa starsze przeciwniczce 4:6, 6:1, 4:6.

Co jednak najważniejsze, to wywalczenie 6 punktów do klasyfikacji WTA. Na swoim koncie ma ich obecnie 7 i od „wejścia” na listę najlepszych dzieli ją już tylko jedno „oczko”. Teraz zawodniczka klubu z Bielska-Białej będzie przygotowywała się do indywidualnych i drużynowych Mistrzostw Europy, zaplanowanych na lipiec i początek sierpnia.