Już od pierwszej minuty różnica klas obu zespołów była zauważalna gołym okiem. "Rekordziści" potrzebowali raptem kilkunastu sekund, aby fetować trafienie. Wynik spotkania otworzył Artur Popławski. W kolejnych minutach przewaga bielszczan nie podlegała dyskusji, jednak przyjezdni dobrze radzili sobie w defensywie. Do czasu. W 11. minucie bramkę na 2:0 zdobył Łukasz Biel, który powrócił do gry po kilkutygodniowej kontuzji. 

 

Najbardziej efektowna była jednak końcówka premierowej odsłony spotkania w wykonaniu Rekordu. W odstępie kilkunastu sekund futsaliści mistrza Polski dołożyli kolejne trzy trafienia autorstwa kolejno: Popławskiego (dwukrotnie) i Matheusa. 

 

Po zmianie stron "rekordziści" nie zamierzali osiąść na laurach. Byli głodni kolejnych trafień. W 32. minucie na listę strzelców wpisał się Stefan Rakić, który celnym strzałem zaskoczył bramkarza przyjezdnych. Kilkanaście sekund później w ślady kolegi z zespołu poszedł Kamil Surmiak. Na tym jednak bielszczanie nie zamierzali poprzestać. W końcowych minutach meczu bramkarza Górnika pokonywali jeszcze: Michał Marek i Biel. Spotkanie ostatecznie zakończyło się wysoką wygraną Rekordu 9:0, co jest dobrym prognostykiem przed meczami UEFA Futsal Champions League, które rozpoczną się już w nadchodzącą środę.