Od kilku dni, pod okiem nowego trenera, trenują piłkarze Czarnych Jaworze. – Jestem pozytywnie zaskoczony – mówi Wojciech Struś. aklasa czarni pionier Przygotowania zainaugurowano poniedziałkową grą wewnętrzną. W środę zawodnicy Czarnych trenowali w terenie, w czwartek korzystali z sali gimnastycznej. – Frekwencja jest wysoka, sięga 20 osób. Wszyscy do swoich obowiązków podchodzą bardzo odpowiedzialnie, podoba mi się zaangażowanie chłopaków. Atmosfera jest bardzo dobra. Jestem pozytywnie zaskoczony – mówi Wojciech Struś. – Warunki mamy komfortowe. Zarząd stanął na wysokości zadania. W styczniu będziemy trenować na własnych obiektach. Plan na luty może ulec zmianie, bo wszystko jest uzależnione od aury. Mamy zarezerwowaną halę, siłownię i odnowę w Bielsku-Białej – dodaje.

Z drużyną trenują kandydaci do wzmocnienia jej szeregów. Niewiele wiadomo o ubytkach. – Są nowi zawodnicy, ale za wcześnie na nazwiska. Chcemy się wzmocnić, ale materiał”, który jest w Jaworzu, jest „materiałem” dobrym. Być może nasze szeregi ktoś opuści. W tym przypadku również nie mogę powiedzieć nic konkretnego. Jeden zawodnik nosi się z zamiarem wyjazdu za granicę – klaruje nowy opiekun beniaminka, który zwraca uwagę na mobilizację w Jaworzu. – Jesteśmy po zebraniu naszego zarządu, było spotkanie z nowym wójtem, władzami gminy. Wszyscy są nam przychylni, spoglądamy w tym samym kierunku.

Czarni mecze kontrolne rozgrywać będą w lutym oraz marcu. Dogrywane są szczegóły oraz poszczególni rywale. Na pewno zespół zamykający stawkę bielskiej „okręgówki” zmierzy się z Fortecą Świerklany.