2 zwycięstwa, 2 remisy i 5 porażek - to nie był dobry start sezonu w wykonaniu czechowickich piłkarzy, którzy zakotwiczyli w gronie drużyn zagrożonych opuszczeniem IV-ligowych szeregów. Czarę goryczy przelała porażka domowa 0:5 z Polonią Łaziska Górne, po niej do dyspozycji zarządu klubu oddał się trener Jarosław Kupis. Powrót do MRKS-u nie był więc w przypadku wspomnianego szkoleniowca udany, bo włodarze zdecydowali o zakończeniu współpracy.

Kto poprowadzi MRKS w dalszej części sezonu? Daniel Feruga. 35-latek w regionie jest postacią doskonale znaną, także w samych Czechowicach-Dziedzicach, bowiem przed kilku laty przywdziewał w trakcie jednej rundy ligowej barwy klubu. W ostatnim czasie związany był po sąsiedzku z Rotuzem Bronów. - Liczymy na nowy impuls w szatni - stwierdza wymownie Krzysztof Adamiec, prezes MRKS-u, unikając szerszego komentarza odnośnie roszady na ławce.

Jako trener posiadający licencję „UEFA A” prowadził jeszcze niedawno drużyny młodzieżowe, m.in. w bielskim Rekordzie, a w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu był asystentem Dariusza Żurawia w I-ligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała. Dla Ferugi praca w Czechowicach-Dziedzicach będzie pierwszą przygodą w roli głównego trenera zespołu seniorskiego, z którym przeprowadził już dzisiaj premierowy trening. W najbliższą sobotę zadebiutuje w wyjazdowym starciu derbowym z LKS-em Czaniec, które dla obu drużyn mieć będzie niebagatelny ciężar gatunkowy.

Co ciekawe, przywołany na wstępie Jarosław Kupis to pierwszy trener w beskidzkim regionie na szczeblu IV ligi śląskiej, który stracił pracę w rozgrywkach 2023/2024.