
Pierwsze wzmocnienia, ale i osłabienia
Po co najmniej solidnym sezonie w roli beniaminka cieszyński Piast sposobi się do kolejnej ligowej kampanii na poziomie „okręgówki”, do której przystąpi w nieco przemeblowanym składzie.
Nad Olzę wraca Wojciech Kołek, który w ostatnim sezonie przywdziewał barwy klubu z Pogórza. Innym wzmocnieniem ofensywnym jest Kamil Gabryś, który był z kolei motorem napędowym a-klasowicza z Pruchnej. Najpewniej nie zamyka to manewrów Piasta „in plus”. – Trwają ustalenia między zainteresowanymi klubami w kwestii transferów bramkarza i stopera. Liczę, że będą to jakościowe wzmocnienia – wyjawia nam Kamil Sornat, szkoleniowiec cieszynian.
Na ten moment bilans personalny nie wygląda jednak nader okazale. Szeregi Piasta opuścili powracający do Cukrownika Chybie obrońcy – Konrad Michalski i Andrzej Stokłosa, a inny zawodnik z formacji defensywnej Marcin Cieślar łączony jest z zespołem LKS-u Goleszów. Na wypożyczenie trafią ponadto Wojciech Wilczek i Kamil Sikora, którzy będą mieli dzięki temu więcej okazji na regularną grę.
Piast zaliczył już premierę sparingowego serialu w udanym stylu, a wynik 5:1 w rywalizacji ze Strażakiem Dębowiec to też potwierdza. „Dwupakiem” najbardziej okazałe zyski odnotował w sprawdzianie Jakub Jeleń. – Mieliśmy mecz pod kontrolą i mogliśmy wygrać wyżej. Ocena jest pozytywna, bo nie byliśmy wcale w optymalnym zestawieniu – tłumaczy trener ekipy z Cieszyna, która jutro zweryfikuje dyspozycję na tle Czarnych Jaworze, by następnie zamknąć miesiąc wymagającą batalią pucharową z Błyskawicą Drogomyśl. Dalsze plany zależne będą od rezultatu prestiżowego meczu.