Punktualnie o godzinie 20:00 naszego czasu rywalka polskiej tenisistki Victoria Flores popełniła kosztowny błąd z forehandu, po którym Maja Chwalińska uniosła ręce do góry w geście radości. Wynikiem 7/6 (5), 6/3 zakończył się pojedynek I rundy juniorskiego Wimbledonu.

Podopieczna bielskiego klubu odniosła zasłużone zwycięstwo. W pierwszym secie prowadziła m.in. 3:1 po przełamaniu, Amerykanka wyrównała i przy stanie 5:4 mogła „domknąć” seta. Zawodniczka z Dąbrowy Górniczej obroniła się, w tie-breaku była nieznacznie lepsza. Sukces w następnej partii dało jej drugie przełamanie serwisu przeciwniczki, seta zwieńczyła własnym podaniem. Łącznie zgarnęła o 10 punktów więcej od Flores, kluczowe statystycznie okazało się wygrywanie akcji po rozpoczęciu gry drugim serwisem.

Na kortach Wimbledonu poległa dziś Agnieszka Radwańska, więc polskim kibicom Chwalińska poprawiła humory. Jej kolejna rywalka to turniejowa „5” Maria Kostyuk z Ukrainy, triumfująca w I rundzie 7/5, 6/3 nad Kają Juvan ze Słowenii.