
Piłka nożna - A-klasa
Pora na przełamanie. "Dwójka" to okazja?
Jeleśnianka Jeleśnia po 15. kolejkach zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Ostatnie wyniki drużyny - jeszcze w rundzie jesiennej - nie napawają optymizmem, choć w ostatnim meczu Jeleśnianka urwała punkt Skrzycznemu Lipowa. Czy to może oznaczać lepszy okres dla klubu z Jeleśni? Najbliższe spotkanie zespołu, jak i wszystkie pozostałe w ramach 16. kolejki żywieckiej A-klasy, zapowiadamy z Markiem Pielą, szkoleniowcem Jeleśnianki.
Przełamania czas?
Jeleśnianka wiosnę rozpoczęła źle, bo od porażki 0:3 z Podhalanką Milówka. W następnej kolejce podopieczni Marka Pieli zremisowali już jednak z ekipą z Lipowej. W tym meczu kluczowym czynnikiem był fakt, że trener miał do dyspozycji aż 19. zawodników. - To rzadko się u nas zdarza - uśmiecha się szkoleniowiec. - Byłem tym bardzo mile zaskoczony. Zawodnicy chcą zrobić wszystko, aby się utrzymać, widać u nich zaangażowanie. W poprzednich spotkaniach zawsze kogoś nam brakowało, przez co musieliśmy zmieniać cały czas swoje ustawienie. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej, bo sytuacja w tabeli nie robi się nieciekawa - dodaje nasz rozmówca.
Szanse na pierwsze wiosenne zwycięstwo ekipa z Jeleśni będzie miała już w najbliższą sobotę, gdy zmierzą się z "dwójką" GKS-u Radziechowy-Wieprz. - Przed nami trudny mecz. Zagramy z fajną, młodą drużynę. O zwycięstwo będzie ciężko bez względu na to, czy rywal otrzyma posiłki z I drużyny. Nastawiania mamy jednak bojowe - zapewnia Piela.
Obie w kryzie, więc po remisie?
Soła Żywiec oraz Muńcuł Ujsoły w tym sezonie mocno rozczarowują. Zajmowane odpowiednio 8. i 12. miejsca, to jak potencjał tych zespołów zdecydowanie za mało. W sobotę drużyny zmierzą się ze sobą. - Muńcuł jest tuż nad nami w tabeli i bardzo potrzebuje punktów tak samo. Musi więc wygrać. Mają fajny atak, są wybiegani i mogą to wykorzystać. Jednak jeżeli Soła zagra odważnie, to nie jest bez szans i może coś ukuć. Żywczanie nie mogą jednak od początku się cofnąć - udziela wskazówek trener Jeleśnianki.
W poprzedniej kolejce obie ekipy przegrały. Muńcuł zebrał baty od Orła Łękawica, zaś Soła musiała uznać wyższość Beskidu Gilowice. - Zapowiada się ciekawy mecz - dodaje Piela.
Jeleśnianka wiosnę rozpoczęła źle, bo od porażki 0:3 z Podhalanką Milówka. W następnej kolejce podopieczni Marka Pieli zremisowali już jednak z ekipą z Lipowej. W tym meczu kluczowym czynnikiem był fakt, że trener miał do dyspozycji aż 19. zawodników. - To rzadko się u nas zdarza - uśmiecha się szkoleniowiec. - Byłem tym bardzo mile zaskoczony. Zawodnicy chcą zrobić wszystko, aby się utrzymać, widać u nich zaangażowanie. W poprzednich spotkaniach zawsze kogoś nam brakowało, przez co musieliśmy zmieniać cały czas swoje ustawienie. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej, bo sytuacja w tabeli nie robi się nieciekawa - dodaje nasz rozmówca.
Szanse na pierwsze wiosenne zwycięstwo ekipa z Jeleśni będzie miała już w najbliższą sobotę, gdy zmierzą się z "dwójką" GKS-u Radziechowy-Wieprz. - Przed nami trudny mecz. Zagramy z fajną, młodą drużynę. O zwycięstwo będzie ciężko bez względu na to, czy rywal otrzyma posiłki z I drużyny. Nastawiania mamy jednak bojowe - zapewnia Piela.
Obie w kryzie, więc po remisie?
Soła Żywiec oraz Muńcuł Ujsoły w tym sezonie mocno rozczarowują. Zajmowane odpowiednio 8. i 12. miejsca, to jak potencjał tych zespołów zdecydowanie za mało. W sobotę drużyny zmierzą się ze sobą. - Muńcuł jest tuż nad nami w tabeli i bardzo potrzebuje punktów tak samo. Musi więc wygrać. Mają fajny atak, są wybiegani i mogą to wykorzystać. Jednak jeżeli Soła zagra odważnie, to nie jest bez szans i może coś ukuć. Żywczanie nie mogą jednak od początku się cofnąć - udziela wskazówek trener Jeleśnianki.
W poprzedniej kolejce obie ekipy przegrały. Muńcuł zebrał baty od Orła Łękawica, zaś Soła musiała uznać wyższość Beskidu Gilowice. - Zapowiada się ciekawy mecz - dodaje Piela.
Kandydaci faworytami, okażą się katami?
Orzeł Łękawica, Podhalanka Milówka, Beskid Gilowice i Magórka Czernichów w sobotę zmierzą się z zespołami, z którymi są w stanie sięgnąć po pełną pule. Lider A-klasy u siebie podejmować będzie Skrzyczne Lipowa, wicelider LKS Sopotnia zaś gilowiczanie o zwycięstwo powalczą w Pewli Ślemieńskiej. Najwięcej emocji zapowiada się jednak w Rajczy. Miejscowa Soła, która zajmuje 4. miejsce w tabeli, zmierzy się z piątą Magórką. - W Rajczy nigdy nie gra się łatwo. Solanie u siebie to prawdziwy wojownicy, więc zapowiada się niezły mecz, bo Magórka to również bardzo dobry zespół - powiedział Marek Piela.
Orzeł Łękawica, Podhalanka Milówka, Beskid Gilowice i Magórka Czernichów w sobotę zmierzą się z zespołami, z którymi są w stanie sięgnąć po pełną pule. Lider A-klasy u siebie podejmować będzie Skrzyczne Lipowa, wicelider LKS Sopotnia zaś gilowiczanie o zwycięstwo powalczą w Pewli Ślemieńskiej. Najwięcej emocji zapowiada się jednak w Rajczy. Miejscowa Soła, która zajmuje 4. miejsce w tabeli, zmierzy się z piątą Magórką. - W Rajczy nigdy nie gra się łatwo. Solanie u siebie to prawdziwy wojownicy, więc zapowiada się niezły mecz, bo Magórka to również bardzo dobry zespół - powiedział Marek Piela.
Program 16. kolejki:
15.04.2017 r. (sobota)
Podhalanka Milówka - LKS Sopotnia (g. 13:00)
Jeleśnianka Jeleśnia - GKS II Radziechowy-Wieprz (g. 15:00)
Muńcuł Ujsoły - Soła Żywiec (g. 16:00)
Soła Rajcza - Magórka Czernichów (g. 16:00)
17.04.2017 r. (poniedziałek)
Orzeł Łękawica - Skrzyczne Lipowa (g. 11:00)
LKS Pewel Ślemieńska - Beskid Gilowice (g. 14:00)