Taka jest piłka nożna: raz daje, raz zabiera. Dziś nam zabrała przez zbyt duże rozluźnienie w drugiej połowie – stwierdził na gorąco trener jaworzan, Krzysztof Dybczyński. Zanim to jednak nastąpiło Czarni przez pierwsze trzy kwadranse w pełni kontrolowali przebieg meczu. Piłkarze Sokoła nie byli znacząco zagrozić bramce gospodarzy. Ukoronowaniem dobrej gry drużyny z Jaworza było trafienie w 25. minucie. Michał Sztykiel podaniem na 6. metr "obsłużył" Patryka Strzelczyka, a ten bez namysłu ulokował piłkę w siatce. Nic więc dziwnego, iż jaworzanie na przerwę schodzili w dobrych nastrojach – optyczna przewaga, dobry rezultat – to niestety uległo zmianie. 

Zaraz na początku drugiej połowy goście doprowadzili do remisu. Przemysław Wyrobek mocnym uderzeniem sfinalizował podanie z bocznego fragmentu boiska. Potem mecz zrobił się bardzo otwarty. Jedna, jak i druga strona miała swe szanse na bramkowe łupy. Po stronie Czarnych należy odnotować próbę Damiana Zdolskiego z 82. minuty. Jego strzał z okolic 16. metra zatrzymał bramkarz przyjezdnych. Ostatecznie jednak to piłkarze Sokoła przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, gdy Jakub Krawczyk nie dał szans Marcinowi Nawrockiemu w pojedynku sam na sam.