
Piłka nożna - IV liga
Powrót na zwycięski szlak
Przed tygodniem Kuźnia zgoła nieoczekiwanie musiała uznać wyższość beniaminka. Dziś ustronianie potwierdzili jednak, że są czołową siłą IV ligi.
Wbrew pozorom nie był to łatwy mecz dla piłkarzy z Ustronia. Fakt, Kuźnia wygrała dwiema bramkami i miała optyczną przewagę, lecz gospodarze byli bardzo groźni po kontratakach. Spora zasługa w tym, że goście sięgnęli po komplet punktów, przypada więc Bartoszowi Sekule, który kilka razy popisał się niezłymi interwencjami.
Gole w Wodzisławiu Śląskim padały w minutach 9. oraz 36, a na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Maksymilian Wojtasik. Snajper z Ustronia wpierw skorzystał na rzucie karnym podyktowanym po faulu na Pawle Sękowskim, a następnie wykorzystał dogranie z rzutu rożnego. Co jeszcze ciekawego? Wspomnieć warto o zmarnowanej sytuacji Arkadiusza Jaworskiego, który będąc raptem kilka metrów od bramki, nie trafił czysto w futbolówkę. - Odra Centrum to młoda i wybiegana drużyna. Rywalowi szwankowała jednak skuteczność, dlatego nic nie "wpadło". Cieszy mnie, że udało się od razu przełamać po zeszłotygodniowej porażce - podkreślił Mateusz Żebrowski, trener gości.