Wbrew pozorom nie był to łatwy mecz dla piłkarzy z Ustronia. Fakt, Kuźnia wygrała dwiema bramkami i miała optyczną przewagę, lecz gospodarze byli bardzo groźni po kontratakach. Spora zasługa w tym, że goście sięgnęli po komplet punktów, przypada więc Bartoszowi Sekule, który kilka razy popisał się niezłymi interwencjami. 
 
Gole w Wodzisławiu Śląskim padały w minutach 9. oraz 36, a na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Maksymilian Wojtasik. Snajper z Ustronia wpierw skorzystał na rzucie karnym podyktowanym po faulu na Pawle Sękowskim, a następnie wykorzystał dogranie z rzutu rożnego. Co jeszcze ciekawego? Wspomnieć warto o zmarnowanej sytuacji Arkadiusza Jaworskiego, który będąc raptem kilka metrów od bramki, nie trafił czysto w futbolówkę. - Odra Centrum to młoda i wybiegana drużyna. Rywalowi szwankowała jednak skuteczność, dlatego nic nie "wpadło". Cieszy mnie, że udało się od razu przełamać po zeszłotygodniowej porażce - podkreślił Mateusz Żebrowski, trener gości.