Pod Wawelem żywczanki wypadły jednak na miarę zespołu, który poprzedni sezon zakończył na ekstraligowym „pudle”. Korzystając z własnej dobrej dyspozycji, ale i braku podstawowej bramkarki AZS-u Karoliny Klabis, zaaplikowały gospodyniom aż 6 goli.

Do pauzy defensywę krakowianek zaskoczyły Patrycja Wiśniewska i Magdalena Chrzanowska. Ta pierwsza od mocnego akcentu zainicjowała również drugą połowę, podwyższając wynik na 3:0. Następstwem znacznej przewagi przyjezdnych były trafienia w 70. i 72. minucie gry, o które pokusiły się powtórnie Wiśniewska i wchodząca z ławki Aleksandra Nieciąg. Zanim Angelika Gębka zakończyła kanonadę Mitechu w 88. minucie, akademiczki pokusiły się o trafienie honorowe. Strzegąca dziś bramki żywieckiej drużyny Katarzyna Hudecka rzut karny wprawdzie obroniła, lecz wobec dobitki była bezradna. I trzeba przyznać, że rezultat 6:1 był dla gospodyń pucharowej batalii najmniejszym wymiarem kary. Żal natomiast, że choć części z obfitej ilości goli i zademonstrowanej formy żywczanki nie wykazały w ostatnich meczach ligowych.

Protokół meczowy poniżej.