Otwarcie wiosenne dla BKS-u Stali i LKS-u Czaniec okazało się trudne. Żadna ze stron nie zamierzała podczas derbowej inauguracji przegrać.

bks- odra wodzisław 2 Nie oznacza to jednak, że gospodarze, jak i goście z Czańca skupiali się wyłącznie na działaniach defensywnych. Już bowiem na samym początku meczu Bartosz Praciak stanął przed szansą pokonania Krzysztofa Kozika. Strzał głową o centymetry minął bramkę bialskiej Stali. Stopniowo rozmachu nabierały natomiast akcje miejscowych. W 12. minucie omal nie zaskoczył własnego golkipera Dawid Gola, kwadrans później próbę Ariela Dzionsko wybronił Rafał Zieliński. Równo po pół godzinie derbowej rywalizacji gola na koncie mógł mieć Kamil Karcz. Do niedawna piłkarz LKS-u Czaniec przegrał pojedynek z golkiperem przyjezdnych.

Wielkich zmian w obrazie gry nie doczekaliśmy się po przerwie. Oba zespoły przeprowadziły kilka niezłych akcji zaczepnych, jednak bez bramkowego efektu. Sytuacja gospodarzy skomplikowała się w 66. minucie, gdy po drugiej żółtej kartce tego dnia, do szatni odesłany został Damian Zdolski. Ekipa z Czańca grała więc w przewadze, ale optycznie inicjatywy przejąć nie zdołała. Argumentów brakowało też gospodarzom, którzy słusznie nie szarżowali mając jednego zawodnika mniej na boisku. Remis nikogo zatem nie skrzywdził, ale też po części rozczarował. Na pełną pulę i mimo wszystko lepszą grę liczono w szeregach obu beskidzkich trzecioligowców.

BKS Stal Bielsko-Biała – LKS Czaniec 0:0

BKS Stal: Kozik – Dzionsko, Sornat, Antczak, Zdolski, Czaicki, Brychlik (64' Łybyk), Wiśniewski, K.Karcz, Caputa, Uzoma (77' Pontus) Trener: Górak

LKS Czaniec: Zieliński – Gołuch (46' Sieńkowski), Gola, Żak, Mrozek, Jaroś, Praciak, Łoś (88' Marek), R.Karcz, Frąckowiak (70' Konacki), Rzeszutko Trener: Wójcik