Na przekroju pełnych 90. minut zespół z Łękawicy był zespołem lepszym, co niejednokrotnie udokumentował. - Nie poznawałem swojej drużyny. Rozdawaliśmy prezenty rywalowi, a sami nie byliśmy w stanie przebić się przez dobrze zorganizowaną defensywę - zauważa Krystian Odrobiński, trener ekipy z Landeka, która uległa ostatecznie 1:4. 

 

Wynik spotkania w 20. minucie otworzył Kacper Piórecki, który bezbłędnie przymierzył z 5. metra. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się Robert Mrózek, który ściął do środka, a następnie puścił "rogala". - Przerastaliśmy Spójnię pod kątem fizycznym i organizacyjnym. Wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie - ocenia Marcin Osmałek, szkoleniowiec Orła. 

 

 

Po zmianie stron gospodarze dorzucili jeszcze 2 trafienia. W 55. minucie Spójnia wykonywała rzut rożny, piłkę złapał Łukasz Byrtek, który szybkim wykopem uruchomił Pióreckiego, a napastnik z Łękawicy wykorzystał sytuację sam na sam z Oskarem Wybrańczykiem. Golkipera z Landeka pokonał także z najbliższej odległości Grzegorz Szymoński. Honorowego gola dla Spójni zdobył natomiast Daniel Sobas, właściwie pożytkując podanie Szymon Gołucha