Nareszcie – rzec mogą sympatycy Kuźni Ustroń. Po serii niepowodzeń drużyna wreszcie miała powody do radości.

Kuznia Ustron_2 Trzy ostatnie mecze to pasmo porażek Kuźni i problemy ze zdobywaniem goli. „Zaciął się” nawet Adrian Sikora, który podobnie, jak i koledzy z zespołu na przełamanie liczył w sobotnie popołudnie. Dlaczego? Ustronianom przyszło mierzyć się z najsłabszym w stawce zespołem Piasta Cieszyn. I choć były to derby, to szybko w nich wiele wyjaśniło się. W 12. minucie Adrian Gibiec dograł do wspomnianego snajpera Kuźni, który pewnie pokonał Bartłomieja Oleksego. Napór gospodarzy nie osłabł, co zaowocowało podwyższeniem prowadzenia. „Jedenastkę” podyktowaną za faul na Mateuszu Zaczku wykorzystał Sikora. Dwa szybkie ciosy wymusiły na przyjezdnych bardziej odważną grę. W 38. minucie Rene Lipovsky skutecznie główkował po rzucie wolnym. Derby wyraźnie zarazem ożywiły się. Kiedy po godzinie gry wynik podwyższył grający trener Kuźni, były zawodnik... Piasta, Mateusz Żebrowski, szala zdawała się coraz wyraźniej przechylać na stronę ustrońskiej drużyny. Goście dążyli do tego, by wywieźć z Ustronia wynik jak najlepszy, ale brakowało im sposobu na pokonanie Joachima Miklera. Nie miał za to problemów ze skutecznością „Siki”, który w 90. minucie sfinalizował akcję swojego zespołu i potwierdził długo oczekiwane przełamanie Kuźni.

Kuźnia Ustroń – Piast Cieszyn 4:1 (2:1) 1:0 Sikora (12') 2:0 Sikora (15', z rzutu karnego) 2:1 Lipovsky (38') 3:1 Żebrowski (58') 4:1 Sikora (90') Kuźnia: Mikler – Dziadek, Żebrowski, Moskała (65' Węglarz), Juroszek, Marianek, Gibiec, Cieślar, Zaczek (70' Szlajss), Kocot (66' Husar), Sikora Trener: Żebrowski

Piast: Oleksy – M.Rucki (70' Bielesz), Gros, Bujok, Kołek, Janoszek (88' Brak), Stasiak, Lipovsky, Tomala (77' Warzecha), Wnęk, Zahatlan Trener: Bakun