Jakkolwiek nie patrząc, mecz pucharowy z udziałem zespołów z Ustronia i Wisły, miał dla szkoleniowców obu ekip dodatkowy, treningowy aspekt. dankowice pasjonat - kuźnia ustroń- Kiedyś jeden z trenerów powiedział, że najlepszym treningiem jest mecz. I rzeczywiście, tak potraktowaliśmy to spotkanie. Oczywiście chcieliśmy wygrać, ale najważniejsza jest dla nas liga i zbliżający się mecz z Drzewiarzem Jasienica. Nie będę więc ukrywał, że tempa nie zamierzaliśmy forsować - mówi Mirosław Szymura, opiekun gości.

Ale też przyjezdni nie musieli tego robić, bo mecz dobrze dla nich ułożył się. Już w 7. minucie po składnej akcji całego zespołu w polu karnym dobrze odnalazł się Tomasz Gala i wgranie z bocznej flanki zamienił na gola, uderzając celnie z okolic 8-metra. Strzelony gol wyraźnie uspokoił przyjezdnych, zaś miejscowi choć próbowali gonić rywali, to jednak trudno doszukiwać się po ich stronie wyjątkowo klarownych okazji. - Mogliśmy w pierwszej połowie pokusić się o bramkę, ale nie to było dziś najważniejsze. Szansę dostali zmiennicy i przyznam, że z ich występu mogę być zadowolony. Graliśmy przecież z IV-ligowcem, a różnicy wielkiej nie było - mówi Mateusz Żebrowski, szkoleniowiec Kuźni.

Losy meczu, przesądził po pauzie Artur Sawicki, który w podobnej sytuacji, jak przy pierwszym golu, dobrze zachował się w polu karnym. Goście, mogli zresztą strzelić kolejne bramki, ale brakowało precyzji i wyrachowania. Z bliska mylił się Paweł Leśniewicz, będąc przed bramką główką niecelnie uderzył Kamil Sekuła. Dwie wyborne okazje miał też Michał Pietraczyk, ale także nie udało mu się zdobyć bramki. - Szkoda, bo drugi gol wyraźnie podciął miejscowym skrzydła i niemalże każda nasza akcja kończyła się w "szesnastce" rywala. Powinniśmy więc coś dołożyć do wyniku - stwierdza Szymura. Tak się jednak nie stało, a bramkę na zakończenie zdobyli miejscowi. Efektownym uderzeniem z woleja, z okolic 25-metra (!), popisał się Arkadiusz Szlajss. - Trochę żałujemy, że nie zdobyliśmy wcześniej bramki, bo być może końcowy wynik byłby inny - podsumował krótko Żebrowski.

Kuźnia Ustroń - Wisła Ustronianka 1:2 (0:1) 0:1 Gala (7') 0:2 Sawicki (55') 1:2 Szlajss (90')

Kuźnia: Krzywda - Dziadek (46' Janoszek), Pala, Wasilewski, D.Czyż, Nowak (46' Szlajss), Kocot, Węglarz (46' Szymala), Ł.Tomala, Polok, Husar (46' R.Madzia) Trener: Żebrowski Wisła Ustronianka: Raczek - T.Czyż (46' Byszko), Suchowski, Pilch, P.Madzia, Sekuła, Gala, Kotrys (46' M.Tomala), Grześ, Leśniewicz (46' Sawicki), Pietraczyk (70' Raszka) Trener: Szymura