Gorszego weekendu dla beskidzkich zespołów IV ligi, jak miniony chyba długo nie doświadczymy. Dla naszego kwartetu szansa na poprawę gry i jej końcowych efektów.

Najwcześniej swojej szansy szukać będą piłkarze z Landeka, o których powiedziano już chyba wszystko. Drużynie beniaminka, co potwierdził w niedawnej rozmowie z naszym portalem prezes Wojciech Koźlik, brakuje skuteczności, szczęścia, a nade wszystko przełamania serii 10 meczów bez wygranej. Cóż bowiem z tego, że Spójnia zbiera liczne pochwały i w rzeczywistości od stawki czwartoligowej nie odstaje. O czym innym świadczy tabela – bezlitosna dla debiutanta na tym szczeblu po dotychczasowych spotkaniach. Szczęśliwy miejscem może okazać się Pszów. Tamtejszy Górnik osiąga chyba wyniki ponad miarę. 13 punktów i pewna pozycja w środku stawki daje pszowianom spory komfort. Ale prócz niezłych rezultatów, ekipie Górnika przydarzają się i zaskakujące porażki, vide 0:4 w Przyszowicach czy ostatnie 0:6 z rezerwami katowickiego GKS-u. Zatem trzymać należy kciuki, by Spójnia dobrze rozpoczęła mecz. Wówczas o upragniony sukces będzie łatwiej.

Wisla Ustronianka Drzewiarz

Wyjazd czeka również zespół Drzewiarza, który od sześciu spotkań nie miał powodów do pełni radości. Jasieniczanie punktują nieco częściej, aniżeli gminny sąsiad, lecz jednakowo spisują się poniżej oczekiwań. Czy Podlesianka to dobry przeciwnik na przełamanie? Niestety, niekoniecznie. „Gospodarski” bilans katowiczan to trzy zwycięstwa – w tym 4:1 nad piłkarzami Czarnych-Górala – oraz jeden remis. Wydaje się więc, że z szacunkiem należałoby przyjąć każdy łup zgarnięty w Katowicach. A może na przekór – gdy szanse Drzewiarza nie przedstawiają się tak optymistycznie, podopieczni Marcina Biskupa pokażą, że przynajmniej z finiszu jesieni chcą być dobrze zapamiętani.

W Wiśle, po tytułowej „budowlanej katastrofie” odnoszącej się do klęski w Pszczynie, zaprezentują się piłkarze Wisły Ustronianki. Jakiekolwiek rozważania w kontekście tej konfrontacji wiążą się z mentalnym nastawieniem podopiecznych Mirosława Szymury. Jeśli wiślanie będą walczyć i w pozytywny sposób zareagują na „incydent” z poprzedniej soboty, to choć częściowo mogą zatrzeć kiepskie wrażenie i poprawić punktowy dorobek. Aktualnie o jedno „oczko” więcej zgromadziły rezerwy GKS-u, a więc rywal Wisły. Jako, że katowiczanom punkty „urywali” już w bieżących rozgrywkach futboliści z Landeka i Jasienicy, to oczekiwania w kontekście sobotniego meczu zespołu z Wisły nie są małe.

Na jednego z faworytów IV ligi śląskiej trafia drużyna Czarnych-Górala. Beniaminek z Suszca sporych nadziei przedsezonowych nie zawodzi, lokując się w ścisłym „czubie” tabeli. W ostatnich meczach zdobycze punkty nie przychodzą jednak Krupińskiemu łatwo. Trzeci zespół ligi zszedł pokonany z boiska m.in. w... Wiśle. Dlaczego historia nie miałaby się powtórzyć w Żywcu? Po wysokiej porażce w Katowicach z Podlesianką żywiecka ekipa zareagowała efektownym zwycięstwem kilka dni później. Przed tygodniem Czarni-Góral rozbici zostali w Raciborzu. Podnieść mogą się z powodzeniem i teraz, nawet mając na uwadze klasę przeciwnika.

Program 11. kolejki:

12.10.2013 r. (sobota), g. 15:30 Górnik Pszów – Spójnia Landek (g. 11:00) Wisła Ustronianka – GKS II Katowice Gwarek Ornontowice – GTS Bojszowy AKS Mikołów – Unia Racibórz Podlesianka Katowice – Drzewiarz Jasienica Czarni-Góral Żywiec – Krupiński Suszec GKS 1962 Jastrzębie-Zdrój – Jedność '32 Przyszowice

13.10.2013 r. (niedziela) Forteca Świerklany – Iskra Pszczyna (g. 15:30)