
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Sukces rodzony w potężnych bólach...
Drugiego zwycięstwa w tym sezonie zaznali piłkarze Cukrownika, którzy w wyjątkowych okolicznościach pokonali ekipę z Wisły.
To nie był najlepszy mecz w wykonaniu chybian. Zespół z Wisły od pierwszej minuty próbował narzucić własną filozofię, dochodząc przy tym do klarownych okazji. Na domiar złego Cukrownik od 40. minuty grał w "10" po czerwonej kartce Andrzeja Stokłosy. Mimo to gospodarze zdołali zdobyć gola, jak się okazało, na wagę zwycięstwa. – Sukces rodził się w bólach, w tym przypadku, w ogromnych bólach. Nie będę ukrywać WSS Wisła była lepszą drużyną w tym meczu. Mamy swoje problemy, a do tego doszła "cegła". Musieliśmy postawić na nieprzyjemny dla oka kibiców futbol, ale w tych warunkach odnaleźliśmy się lepiej – stwierdza Sławomir Machej, trener Cukrownika.
Po tym spotkaniu ekipa z Wisły spadła z "czołówki" Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej na 8. lokatę, z kolei Cukrownik awansował na 10. pozycję.
Po tym spotkaniu ekipa z Wisły spadła z "czołówki" Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej na 8. lokatę, z kolei Cukrownik awansował na 10. pozycję.