
Takiego wyniku potrzebowali
Po ostatnich dwóch porażkach Czarni szukali przełamania w starciu z GTS-em Bojszowy. Cel jaworzanom udało się zrealizować i to w całkiem niezłym stylu!
- Zgadza się, potrzebowaliśmy takiego meczu. Nie ma co ukrywać, ta runda nie jest najlepsza w naszym wykonaniu, ale u siebie musimy wygrywać z drużynami z dołu tabeli - mówi w rozmowie z naszym portalem trener jaworzan, Krzysztof Dybczyński.
W meczach z zespołami z nizin tabeli ważne jest, aby w miarę szybko zdobyć pierwszą bramkę. Ta sztuka gospodarzom się powiodła. W 7. minucie oskrzydlającą akcję przeprowadził Janusz Cyran, który dobrym podaniem "obsłużył" Rafała Pezdę, a ten z zimną krwią ulokował piłkę w siatce. Czarni poszli za ciosem i 10 minut później fetowali kolejne trafienie. Michał Sztykiel wykorzystał błąd obrony GTS-u i wygrał pojedynek "oko w oko" z golkiperem gości. Kapitan gospodarzy ponownie trafienie celebrował 3 minuty później, popisując się sprytną "wcinką". W 36. minucie ekipa z Bojszów pokusiła się o bramkę kontaktowe, lecz w ostatecznym rozrachunku miała ona symboliczny charakter...
Po przerwie jaworzanie znów strzelali. W 47. minucie hat-tricka skompletował Sztykiel, który wykorzystał dośrodkowanie z bocznego fragmentu boiska. Chwilę później było już 5:1, gdy Pezda dobrze zachował się podbramkowym chaosie. Wynik meczu w samej końcówce ustalił bezapelacyjny MVP tego starcia, Sztykiel - tym razem golem puentując samotny rajd.