Bez nawet jednego przegranego seta przez turniej ITF w Szczecinie przebrnęła Maja Chwalińska. Zawodniczka bielskiego BKT Advantage zanotowała historyczny triumf.

Chwalinska Maja BKT Advantage Maja Chwalińska dopiero w listopadzie skończy 15 lat. W Szczecinie podopiecznej trenera Pawła Kałuży przyszło rywalizować z zawodniczkami starszymi i często obdarzonymi znacznie lepszymi warunkami fizycznymi. Nie przeszkodziło to młodej tenisistce BKT Advantage Bielsko-Biała w zaprezentowaniu pełni swojego talentu. W singlu przebrnęła całą drabinkę turnieju rangi ITF bez straty seta. W I rundzie zdeklasowała Ukrainkę Annę Molchanovą 6/1, 6/0, w drugiej oddała trzy gemy Włoszce Giulii Carbonaro 6/2, 6/1. W ćwierćfinale nie pozostawiła złudzeń koleżance Martynie Kubce 6/2, 6/3. Najlepszy mecz w turnieju Chwalińska zagrała w półfinale. W 50 minut zmiotła z kortu rozstawioną z numerem 2 Słowaczkę Timeę Pavlickovą 6/0, 6/1. W finale okazała się zdecydowanie lepszą od rodaczki Weroniki Falkowskiej 6/2, 6/3.

Dlaczego to turniejowe zwycięstwo jest tak znaczące? Zmagania pod nazwą „Magnolia Cup” mają bogatą historię. Tutaj swe pierwsze kroki stawiali tacy zawodnicy, jak Jerzy Janowicz (odpadł w I rundzie), czy Magda Linette, która zwyciężyła w tym turnieju, ale w wieku 16 lat. Zwycięstwo w Szczecinie pozwoliło tenisistce w barwach bielskiego klubu awansować na 380. pozycję w rankingu. Rok 2016 Maja Chwalińska rozpoczynała jako... 793. juniorka na świecie.