
Piłka nożna - A-klasa
To ostatnia niedziela... Pierwsza roszada trenerska
Niedzielny mecz Soły Kobiernice był ostatnim spotkaniem prowadzonym pod wodzą dotychczasowego trenera - Włodzimierza Kowalczyka.
Niestety, pożegnanie szkoleniowca Włodzimierza Kowalczyka ze swoją drużyną nie należało do udanych, bowiem jego drużyna uległa ekipie z Bestwinki 2:6. Powodem rozstania Kowalczyka z klubem nie były jednak kwestie sportowe. Trener Soły już wcześniej złożył rezygnację z powodu wyjazdu za granicę w celach osobistych. Trwają już rozmowy z następcą szkoleniowca, którego poznamy najpóźniej w piątek. - O decyzji Włodzimierza Kowalczyka wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Nieznanym tylko był termin wyjazdu trenera za granicę. Chodzi tu tylko i wyłącznie o sprawy rodzinne trenera, czynniki sportowe nie miały w tej kwestii żadnego znaczenia. Następcę przedstawimy w piątek - klaruje prezes Soły Kobiernice Marek Wrona.
Włodzimierz Kowalczyk objął "stery" Soły w bardzo trudnym dla niej okresie, kiedy drużyna ta znajdowała się na samym dnie PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej. Kowalczyk zastąpił wtedy Zbigniewa Skórzaka, który w lutym 2016 roku pożegnał się z drużyną z Kobiernic. Nowemu szkoleniowcowi, który zmuszony został budować zespół praktycznie "od zera" nie udało się jednak utrzymać w "okręgówce" i od sierpnia Soła Kobiernice pod jego "dowództwem" występowała w bielskiej A-klasie.
- Bardzo trudny był dla nas ten rok. Spadliśmy z "okręgówki", do tego odeszła znaczna większość naszej drużyny, dlatego też nie wyciągaliśmy konsekwencji wobec Włodzimierza Kowalczyka po spadku do a-klasy. Obecnie opieramy się na wychowankach, gramy bardzo mlodymi zawodnikami. Praktycznie w każdym meczu w składzie występuje pięciu młodzieżowców. Praca nad tymi zawodnikami wymaga dłuższego czasu, czekamy więc spokojnie na efekt. Póki co naszym celem jest środek tabeli - ocenia prezes Soły.
Włodzimierz Kowalczyk objął "stery" Soły w bardzo trudnym dla niej okresie, kiedy drużyna ta znajdowała się na samym dnie PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej. Kowalczyk zastąpił wtedy Zbigniewa Skórzaka, który w lutym 2016 roku pożegnał się z drużyną z Kobiernic. Nowemu szkoleniowcowi, który zmuszony został budować zespół praktycznie "od zera" nie udało się jednak utrzymać w "okręgówce" i od sierpnia Soła Kobiernice pod jego "dowództwem" występowała w bielskiej A-klasie.
- Bardzo trudny był dla nas ten rok. Spadliśmy z "okręgówki", do tego odeszła znaczna większość naszej drużyny, dlatego też nie wyciągaliśmy konsekwencji wobec Włodzimierza Kowalczyka po spadku do a-klasy. Obecnie opieramy się na wychowankach, gramy bardzo mlodymi zawodnikami. Praktycznie w każdym meczu w składzie występuje pięciu młodzieżowców. Praca nad tymi zawodnikami wymaga dłuższego czasu, czekamy więc spokojnie na efekt. Póki co naszym celem jest środek tabeli - ocenia prezes Soły.