– Nie jest to dobry moment na poszukiwanie szkoleniowców, gdyż większość jest już zatrudniona. Trzeba troszkę poczekać, ale jestem dobrej myśli. Sprawa rozstrzygnie się w ciągu kilku dni – mówił nam jeszcze we wtorek prezes klubu Mirosław Krysta, potwierdzając, że rozważane są opcje zarówno szkoleniowca zagranicznego, jak i Polaka.

Jak ustalił nasz portal, z grona polskich trenerów najpoważniejszą kandydaturą jest Piotr Łuka. 39-latek nie ma dużego doświadczenia, wszak aż do końca sezonu 2016/2017 był czynnym zawodnikiem nyskiej Stali. Następnie objął ten zespół, by w listopadzie ubiegłego roku przejąć siatkarzy Taurona AZS-u Częstochowa. Bez pracy został, gdy klub spod Jasnej Góry nie otrzymał licencji na występy na I-ligowym poziomie.

Bardziej realne na ten moment wydaje się zakontraktowanie trenera zagranicznego. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń z czasów Plus Ligi taki wariant ocenić można jako ryzykowny. Słowacy Miroslav Palgut (od lipca do listopada 2016 r.) i Rastislav Chudik (od grudnia 2016 r. do listopada 2017 r.) nie doprowadzili BBTS-u do żadnych sukcesów.

W oczekiwaniu na nazwisko nowego szkoleniowca w dzisiejszym wieczornym meczu wyjazdowym z Lechią Tomaszów Mazowiecki bielszczan poprowadzi związany z klubową „dwójką” Daniel Wolny.